Prokuratura przyjrzy się Wassermannowi
Minister sprawiedliwości Andrzej Kalwas
powiedział, że zleci jednej z warszawskich
prokuratur wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Związane ma być
ono z opublikowanej w czwartkowej "Trybunie" informacji, że
wysłała ona do ministra sprawiedliwości zawiadomienie o
podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członka sejmowej
komisji śledczej Zbigniewa Wassermanna (PiS).
25.11.2004 | aktual.: 25.11.2004 19:18
Samego listu od redakcji jeszcze nie mam, ale powziąłem z gazety wiadomość - oświadczył Kalwas. Według niego, prokuratura zbada, czy są przesłanki do wszczęcia w tej sprawie śledztwa. Zastrzegał, że nie chce sugerować prokuraturze żadnego rozstrzygnięcia.
"Pan Wassermann zarzucił prokuratorom prowadzącym tzw. sprawę wyszkowską oraz b. ministrowi sprawiedliwości Stanisławowi Iwanickiemu przekroczenie uprawnień i zawiadomił opinię publiczną o przestępstwie, którego nie było" - pisze czwartkowa "Trybuna".
Według "Trybuny", poseł PiS podczas sobotniego przesłuchania przed sejmową komisją śledczą oskarżył Iwanickiego o to, że nie dopuścił do zakończenia sprawy Wyszkowa, przez co wymiarowi sprawiedliwości uszli dwaj bandyci, którzy potem podczas tragicznych wydarzeń w podwarszawskiej Magdalence w marcu 2003 r. zabili dwóch policjantów, a 16 ranili. Gazeta pisze, że według tego, co powiedział Wassermann, "swój udział w tej tragedii mieli też prokuratorzy, którzy bezpośrednio prowadzili tę sprawę i z którymi - według pana Wassermanna - bandyci mieli układ".
Wassermann spytany, co myśli o całej sprawie, odpowiedział jedynie: proszę o następne pytanie.
Minister sprawiedliwości pytany, czy opisywany przypadek kwalifikuje się do wszczynania śledztwa "z urzędu", a nie na wniosek pokrzywdzonych, Kalwas uchylił się od odpowiedzi. Stwierdził jedynie, że także na ten temat powinna się wypowiedzieć prokuratura, która poprowadzi to postępowanie. Zwrócił zarazem uwagę, że sprawa nie dotyczy osoby, lecz pomówionej instytucji, jaką jest prokuratura.