Prokuratura przyjrzy się diagnozie choroby Wojciecha K.
Poznańska prokuratura ma zbadać rzetelność diagnozy lekarskiej, w której stwierdzono ciężką chorobę oskarzonego o pedofilię byłego dyrektora "Polskich Słowików" Wojciecha K. Na podstawie tej diagnozy zwolniono go z aresztu i zawieszono proces.
W tym czasie wykonano badanie rezonansem magnetycznym i tomografem, a następnie przekazano na oddział neurochirurgii poznańskiego szpitala przy ul Przybyszewskiego, gdzie przeprowadzono dalsze badania. Lesław Lenartowicz podkreślił, że w jego szpitalu wszystko zostało przeprowadzone zgodnie ze sztuką lekarską.
W szpitalu klinicznym przy ul. Przybyszewskiego nie udało się dziennikarzom Radia Merkury uzyskać żadnych informacji. Dyrektor szpitala jest na urlopie, a poza dyrektorem nikt nie może udzielać informacji.
Wiceprezes Sądu Rejonowego w Poznaniu Jakub Zieliński twierdzi, że istnieje podejrzenie, iż mogło dojść do pewnej nierzetelności ze strony lekarzy, która doprowadziła do wydania korzystnej opinii dla Wojciecha K. Zdaniem sądu, nie można jednak mówić, że to biegła popełniła błąd, wydając opinię. Ona tylko przetwarzała zebrane wcześniej wyniki badań i ustalenia lekarzy. Te - jak uznał sąd - pochodziły ze szpitala HCP, do którego Wojciech K. trafił bezpośrednio z aresztu i z Kliniki Neurochirurgii.
Sąd po otrzymaniu najnowszych informacji o stanie zdrowia Wojciecha K. zdecydował wczoraj, że zostanie mu zabrany paszport i nie będzie mógł opuszczać kraju. Oskarżony ma też informować sąd o każdorazowej zmianie swojego miejsca pobytu. Powstanie również nowa opinia o stanie zdrowia Wojciecha K., która ma być gotowa w piątek. Wtedy sąd ponownie zbierze się na posiedzeniu. Nie jest wykluczone, że wtedy zdecyduje o wznowieniu zawieszonego procesu Wojciecha K.