Prokuratura opieszała w sprawie europosła Golika?
Adwokat francuskiej prostytutki, która oskarżyła eurosposła Bogdana Golika o gwałt, zarzuca brukselskiej prokuraturze opieszałość w śledztwie w tej sprawie - pisze belgijski dziennik "Le Soir", który przed dwoma tygodniami nagłośnił zarzuty.
"Dla Carine koszmar trwa" - pisze dziennik. Dodaje, że adwokat 28- letniej Francuzki usiłował dowiedzieć się czegoś w prokuraturze o stanie śledztwa. Poinformowano go, że do zajęcia się sprawą nie został wyznaczony jeszcze żaden sędzia śledczy.
"Tymczasem moja klientka oczekuje, że dopełnione zostaną obowiązki wynikające ze wszczęcia dochodzenia. Życzy sobie, aby przeprowadzić na niej badania na obecność wirusa HIV i ciążowe - cytuje dziennik prawnika. - Żąda także, aby domniemany sprawca był poddany podobnemu testowi HIV/AIDS, ponieważ podczas stosunku seksualnego, na który nie wyraziła zgody, rozmyślnie zdjął prezerwatywę".
Adwokat Georges-Henri Beauthier skierował pismo do prokuratury, domagając się przyspieszenia działań i wyznaczenia z urzędu sędziego śledczego. Odrzuca argumentację prokuratury, że na razie nic nie można zrobić, ponieważ nie nadeszła informacja od kompetentnych organów belgijskich o tym, jaki jest status Bogdana Golika. Prokuratura tłumaczy, że potrzebuje oficjalnego potwierdzenia, że przysługuje mu immunitet poselski i od tego uzależnia dalsze kroki.
Dla adwokata to strata czasu. "Wiemy, kim on jest i jaki ma immunitet" - powiedział Beauthier.
Europoseł Golik stanowczo odrzuca oskarżenia prostytutki.
Michał Kot