Prokuratura ma protokoły sekcji zwłok wszystkich ofiar katastrofy
Do chorzowskiej prokuratury trafiły już protokoły sekcji zwłok wszystkich dotychczas znalezionych ofiar katastrofy katowickiej hali targowej - poinformował jej szef, Bogdan Łabuzek. Żaden z nich nie wskazuje wyziębienia organizmu jako powodu śmierci którejkolwiek z osób, których ciała znaleziono pod gruzami.
Jak powiedział, akty zgonu wskazują dwie grupy przyczyn śmierci ofiar tragedii. Część z nich zginęła w wyniku znacznych obrażeń ciała, pozostałe zmarły przez uduszenie - przygniecione elementami konstrukcyjnymi zawalonego dachu hali.
W sobotę, 28 stycznia, gdy doszło do tragedii, na Śląsku było kilkanaście stopni mrozu. Ostatnią żywą osobę strażacy wydobyli z gruzów po niespełna pięciu godzinach od zawalenia się hali. W prasie pojawiły się informacje, że niektóre ofiary zmarły pod gruzami z zimna - zanim dotarli do nich ratownicy. Przeprowadzone sekcje zwłok ostatecznie wykluczyły tę hipotezę.
Prokuratura Rejonowa w Chorzowie - po tym, jak złożono kilka doniesień w tej sprawie - prowadzi jednocześnie śledztwo w sprawie ewentualnych kradzieży rzeczy należących do ofiar katastrofy hali.
Prokurator Łabuzek w piątek nie rozszerzył wcześniej udzielonych informacji, że w ramach tego postępowania przeszukano mieszkania osób, które mogą mieć związek ze sprawą. Wytłumaczył to koniecznością zachowania - na obecnym etapie - tajemnicy śledztwa. Nie wiadomo dotąd, czyje mieszkania zostały przeszukane oraz czy zostały znalezione jakieś przedmioty pochodzące z ewentualnej kradzieży.
W katastrofie budowlanej, do której doszło 28 stycznia, zginęły - jeżeli pod gruzami nie ma już dalszych ciał - 63 osoby. Taką liczbę podała w ubiegłym tygodniu prokuratura. Dwie osoby jednak uważa się wciąż za zaginione - ich ciała mogą znajdować się w ruinach hali. Wszystkie znane dotąd ofiary zostały zidentyfikowane krótko po wydobyciu z gruzowiska.