Prokuratura łaskawa dla bliskiego znajomego Kwaśniewskich
"Życie Warszawy" pisze, że Tadeuszowi
Piwowarowi, bliskiemu znajomemu Aleksandra i Jolanty
Kwaśniewskich, prokuratura postawiła zarzut płatnej protekcji. A
potem nieoczekiwanie umorzyła śledztwo.
24.03.2006 | aktual.: 24.03.2006 08:06
"Życie Warszawy" dotarło do akt tego śledztwa. Trzy lata temu Tadeusz Piwowar, powołując się na swoje wpływy w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu, obiecał załatwić przedłużenie zezwolenia na działalność Wyższej Szkoły Dziennikarstwa im. Melchiora Wańkowicza. A od właścicieli uczelni - Fundacji Centrum Prasowe dla Krajów Europy Środkowej i Wschodniej - zażądał za to blisko 300 tys. zł. Sprawa trafiła do prokuratury. Po trzech miesiącach śledztwa postawiono mu zarzut płatnej protekcji, a po kolejnych trzech sprawę umorzono.
Jak wynika z dokumentów śledztwa, Tadeusz Piwowar jest znajomym Aleksandra Kwaśniewskiego. Policja podczas przeszukania firmy i domu lobbysty znalazła m.in. odręcznie napisany list byłego prezydenta, w którym dziękował on Piwowarowi za pomoc w kampanii wyborczej. Piwowar był także wiceprezesem rady fundacji Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier", a także doradcą prezydentowej ds. wizerunku.
Współpracował też z wieloma politykami SLD. Z zeznań Krystyny Łybackiej, złożonych w warszawskiej prokuraturze, wynika, że Piwowar miał zostać nawet członkiem jej gabinetu politycznego, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. (PAP)