Prokuratura: kto winny "przecieku" ze stenogramu starachowickiego
Krakowska Prokuratura Okręgowa otrzymała polecenie wszczęcia postępowania przygotowawczego w sprawie ujawnienia w "Gazecie Wyborczej" materiałów z postępowania w sprawie starachowickiej -
poinformował rzecznik Prokuratury Apelacyjnej
w Krakowie Wojciech Miłoszewski.
23.02.2004 | aktual.: 23.02.2004 14:00
Przedmiotem postępowania przygotowawczego będzie ustalenie okoliczności ujawnienia tajemnicy służbowej oraz sprawcy tego czynu.
"Informacje zamieszczone w Gazecie Wyborczej
mogły bowiem zostać ujawnione przez osobę zobowiązaną do ich ochrony, co stanowi przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego. To z kolei obliguje prokuraturę do wszczęcia postępowania przygotowawczego" - wyjaśnił rzecznik. .
Po publikacji zapisu stenogramu w poniedziałkowej "GW" wiceprokurator generalny Kazimierz Olejnik postanowił, że śledztwo "nie będzie toczyć się przeciwko gazecie, lecz osobie, która ujawniła jej dokumenty opatrzone klauzulą tajności".
Olejnik wyjaśnił, że kielecka prokuratura prowadząca śledztwo w sprawie przecieku informacji o planowanej w Starachowicach akcji CBŚ uważała, że te stenogramy powinny być jawne, ale chroniły je klauzule nałożone przez MSWiA. "Prokuratura wystąpiła o uchylenie tych klauzul, ale Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji nie wydał takiej zgody, więc zostały one tajne" - powiedział Olejnik.