Prokuratura Krajowa celowo zwolniła Mazura w 2002 r.?
Według "Naszego Dziennika", katowicka
prokuratura apelacyjna badająca kulisy zwolnienia cztery lata temu z
aresztu Edwarda Mazura gromadzi dowody mające potwierdzić celowość
działań gwarantujących nietykalność domniemanemu zleceniodawcy
zabójstwa gen. Marka Papały.
23.10.2006 | aktual.: 23.10.2006 04:08
Zdaniem gazety, prokuratorzy są bliscy przyjęcia właśnie takiej hipotezy. Jeżeli tak się stanie, kłopoty może mieć były szef Prokuratury Krajowej Karol Napierski.
Badamy, czy doszło do przekroczenia uprawnień utrudniania postępowania. Nie wiadomo, kiedy postępowanie się zakończy. Na razie nikomu nie przedstawiono zarzutów - powiedział rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach Leszek Goławski.
Do tej pory w sprawie przesłuchano kilkadziesiąt osób, wśród nich czołowe postacie ówczesnej Prokuratury Krajowej.
Zdaniem prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie zwolnienia w 2002 r. Edwarda Mazura, były podstawy, by domniemanego zleceniodawcę zabójstwa komendanta głównego policji gen. Marka Papały zatrzymać w areszcie. Śledztwo wyjaśni, czy wpływ na ówczesną decyzję polskich organów ścigania miały znakomite kontakty Mazura z politykami SLD.
Dziennik przypomina, że Mazur już raz dostał się w ręce polskiego wymiaru sprawiedliwości. W 2002 r. został zatrzymany i przesłuchany właśnie w związku ze śledztwem w sprawie zabójstwa gen. Papały. Zwolniono go na polecenie ówczesnego prokuratora krajowego Karola Napierskiego, opierając się na zaświadczeniu ówczesnego UOP, który miał stwierdzić, że Mazur "jest czysty".
Napierski tłumaczył się wówczas, że decyzja o zwolnieniu Mazura "zapadła kolektywnie", a w procesie decyzyjnym brała też udział eseldowska minister sprawiedliwości Barbara Piwnik - więcej na ten temat w "Naszym Dzienniku". (PAP)