Prokuratura: Jarucka kłamała
Prokuratura nie planuje zamówienia dodatkowych ekspertyz dokumentu, który Anna Jarucka przedstawiła komisji śledczej. Chodzi o rzekome pełnomocnictwo do zmiany oświadczenia majątkowego Włodzimierza Cimoszewicza.
30.08.2005 | aktual.: 30.08.2005 18:23
Z ustaleń biegłego wynika, że dokument powstał dopiero po tym, jak Jarucka weszła w posiadanie faksymille Cimoszewicza, choć widnieje na nim data wcześniejsza.
Według rzecznika prokuratury okręgowej w Warszawie Macieja Kujawskiego, jest to mocny dowód na fałszerstwo dokonane przez Annę Jarucką. Prokurator dodał, że śledczy nie zlecą dodatkowych ekspertyz dokumentu, gdyż nie ma takiej potrzeby, a dokument jest tylko kopią oryginału. Dodatkowych ekspertyz domagał się członek sejmowej komisji śledczej do sprawy Orlenu Konstanty Miodowicz.
Jak ustaliła Informacyjna Agencja Radiowa, biegły który przygotował ekspertyzę dla prokuratury jest znanym i cenionym specjalistą. Ma wieloletnie doświadczenie, długio pracował w policyjnym laboratorim. Wielokrotnie sporządzał też ekspertyzy dla prokuratorów w całej Polsce.
Rzecznik prokuratury dodał, że prokuratura będzie także pytać Konstantego Miodowicza, skąd zna Annę Jarucką.