Prokuratura. Coraz więcej spraw dotyczących obrazy uczuć religijnych

Jak wynika z danych udostępnionych przez Prokuraturę Krajową, do 8 grudnia tego roku do sądów skierowano 29 aktów oskarżenia w związku z obrazą uczuć religijnych. To prawie 3 razy więcej aniżeli cztery lata temu.

Zawiadomienia obejmowały również zawieszenie flagi LGBT na kościele w Warszawie
Zawiadomienia obejmowały również zawieszenie flagi LGBT na kościele w Warszawie
Źródło zdjęć: © East News | Marta Bogdanowicz
Sylwester Ruszkiewicz

26.12.2020 | aktual.: 03.03.2022 00:19

Z danych udostępnionych PAP wynika, że przestępstwa polegające na obrażaniu uczuć religijnych są w ostatnich latach popełniane częściej. O ile w 2016 roku skierowano do sądów 10 aktów oskarżenia przeciwko sprawcom takich czynów, o tyle do 8 grudnia 2020 roku – 29 - podała Prokuratura Krajowa. Według Kodeksu karnego, za obrazę uczuć religijnych grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.

Rośnie również liczba zawiadomień do prokuratury. W 2018 r. skierowano ich 90, w 2019 r. - 136, natomiast w 2020 r. - 146.

Według danych obejmujących stan na koniec 2018 r., prawomocnie skazano 29 osób, w tym 11 na karę grzywny i 10 na karę pozbawienia wolności. W czterech przypadkach odstąpiono od zawieszenia kary.

W 2019 r. w sprawach dotyczących obrazy uczuć religijnych zapadły cztery nieprawomocne wyroki, zaś w pierwszym półroczu 2020 r. - osiem. Spośród ośmiu skazanych w tym roku dwie osoby zostały skazane na karę grzywny, kolejne dwie na karę ograniczenia wolności, a cztery - na karę pozbawienia wolności bez zawieszenia.

Przepis dotyczący obrazy uczuć religijnych w obecnej formie obowiązuje od 1998 r.

Jedną z głośniejszych spraw było zawiadomienie ws. nałożenia tęczowych flag na część warszawskich pomników. Flagę umocowano m.in. na pomniku Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Inicjatorzy akcji tłumaczyli, że miała ona na celu walkę z homofobią. Odmiennego zdania był polityk Solidarnej Polski, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. z art. 196 Kodeksu karnego, tłumacząc, że "stała się rzecz skandaliczna, która musi się spotkać ze stanowczą reakcją naszego państwa".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (614)