Prokuratura chce powołać biegłego ws. Przemysława Wiplera
Najwcześniej za kilka tygodni prokuratura podejmie decyzję ws. ewentualnego wniosku o uchylenie immunitetu posłowi Przemysławowi Wiplerowi. Śledczy chcą najpierw powołać biegłego, który pomoże uzyskać lepszy obraz z zabezpieczonego monitoringu. Na filmie zarejestrowana została bójka z udziałem posła, do której doszło pod koniec października.
03.12.2013 | aktual.: 03.12.2013 18:32
Chodzi o zajście, do którego doszło ponad miesiąc temu przed jednym z warszawskich klubów. Według policji, Przemysław Wipler, nie przedstawiając się i nie informując, że jest posłem, podszedł do dwójki interweniujących policjantów i zaatakował ich - słownie i fizycznie. Sam Wipler twierdzi, że został pobity przez policjantów, a gdy udało mu się wyciągnąć legitymację poselską, funkcjonariusze przestraszyli się sytuacji i przekazali go kolejnej ekipie policyjnej.
Rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak wyjaśnił, że nagrania z monitoringu nie są dość wyraźne, stąd potrzeba powołania biegłego eksperta. Przypomniał, że nagranie na ulicy Mazowieckiej było wykonane nocą, w blasku niebieskich świateł policyjnych, z pewnej odległości z kamer przemysłowych. To powoduje, że nagranie nie jest najlepszej jakości.
W sprawie przesłuchano już wiele osób, w tym interweniujących policjantów i świadków zdarzenia, ale prokuratura nie wyklucza, że zostaną oni przesłuchani raz jeszcze. Prokurator zlecił też wykonanie stenogramów utrwalonych rozmów z innych miejsc niż z ulicy Mazowieckiej. Dopiero po wykonaniu tych wszystkich czynności prokuratura podejmie decyzję o ewentualnym wniosku o uchylenie immunitetu posłowi Wiplerowi.
- Prokuratura nie podjęła decyzji o upublicznieniu monitoringu, bo nigdy na etapie postępowania przygotowawczego tego się nie robi - powiedział Przemysław Nowak. Śledztwo prowadzone jest pod kątem "używania przemocy wobec funkcjonariuszy publicznych w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnej czynności służbowej".