Prokuratura bada wypowiedź Rokity, że Lepper to "hochsztapler"

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Maciej Kujawski powiedział, że trwa postępowania sprawdzające w tej sprawie. Decyzja o ewentualnym wszczęciu lub nie śledztwa powinna zapaść do 27 maja - ocenił.

Żarska poinformowała, że chodzi o wypowiedź Rokity z 19 kwietnia w Koszalinie na konferencji prasowej transmitowanej przez TVN24. Rokita nazwał wówczas Leppera m.in. "wyjątkowym szkodnikiem politycznym i hochsztaplerem".

Pełnomocniczka wicepremiera wyjaśniła, że w piśmie do prokuratury powołuje się na artykuł 226 kodeksu karnego, który mówi, że "kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".

Przypomniała, że do wypowiedzi Rokity doszło, gdy Lepper był wicemarszałkiem Sejmu. Kolejne, w podobnym tonie, polityk wypowiadał już po nominacji szefa Samoobrony na wicepremiera - przypomniała Żarska.

Rokita apelował w Koszalinie do liderów PiS oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego, by nie dopuszczali lidera Samoobrony do rządu. Z tego typu postacią - z przestępcą i hochsztaplerem zarazem - mówić o tym, że zbudujemy IV RP i podniesiemy standard moralny życia publicznego, to jest jakaś straszliwa kpina i jakiś ponury żart - mówił. Rokita podsumował wówczas kilkanaście lat działalności szefa Samoobrony jako "drogę przestępcy, wyjątkowego szkodnika politycznego i hochsztaplera".

Kilka dni później Lepper zapowiedział, że za nazwanie go "hochsztaplerem" poda Rokitę do sądu. Dodał, że "nikogo nie oszukał".

Żarska powiedziała, że ma pełnomocnictwa, by złożyć kolejne zawiadomienia dotyczące także innych publicznych wypowiedzi Rokity "szkalujących" wicepremiera. Poinformowała, że zespół prawników Samoobrony pracuje nad równoległymi powództwami cywilnymi za pomówienia i zniesławienie przeciwko Rokicie. Wicepremier będzie domagał się kwot tytułem zadośćuczynienia, które ma zamiar przeznaczyć na cele społeczne- zaznaczyła.