Trwa ładowanie...
14-01-2010 13:09

Prokuratura: aresztować b. dyrektora metra

Wniosek o tymczasowe aresztowanie byłego dyrektora spółki Metro Warszawskie Bohdana Z. złożyła do sądu wrocławska prokuratura. Wcześniej postawiono mu jeden zarzut o charakterze korupcyjnym, w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości przy przetargu na zakup wagonów dla metra o wartości ponad 500 mln zł.

Prokuratura: aresztować b. dyrektora metraŹródło: WP.PL, fot: M.Jaworska
d1gbupk
d1gbupk

Jak powiedziała rzeczniczka prasowa prowadzącej śledztwo Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Elżbieta Czerepak, jeszcze w czwartek wszystkie dokumenty zostaną wysłane do sądu. Od momentu ich dostarczenia, sąd ma 24 godziny na wydanie decyzji. - Najprawdopodobniej posiedzenie zwołane zostanie na piątek - powiedziała.

Czerepak nie chciała ujawnić, czego dokładnie dotyczy zarzut. Dodała, że Bohdan Z. jest pierwszą osobą, której postawiono zarzut w tej sprawie.

W środę funkcjonariusze CBA na polecenie wrocławskiej prokuratury zabezpieczyli dokumenty związane z przeprowadzeniem przetargu. - Dokumenty zabezpieczone w spółce Metro Warszawskie i w warszawskim Urzędzie Miejskim dotarły do nas dopiero późnym wieczorem i są obecnie badane. Także w środę przesłuchany w charakterze świadka został obecny prezes spółki, Jerzy Lejk - mówiła prokurator.

Bohdan Z. pracował w Metrze Warszawskim od początku budowy pierwszej linii. Dyrektorem spółki został w 1991 roku. Został zwolniony w 2003 roku, kiedy prezydentem Warszawy był Lech Kaczyński.

d1gbupk

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości przy zakupie wagonów dla metra toczy się od lipca 2008 r.

Jak powiedział wicedyrektor gabinetu prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz Jarosław Jóźwiak, dokumenty dotyczące tego przetargu przekazane zostały prokuraturze.

Według autorów filmu wyemitowanego w TVN24 na początku listopada, informacje o tym, że przy przetargu na zakup wagonów metra mogło dojść do wręczenia łapówki, przekazał prokuraturze Peter V., zwany "kasjerem lewicy".

Przetarg na zakup wagonów o wartości ponad 500 mln zł nadzorował w imieniu zarządu Jerzy Lejk - odpowiedzialny za drogi i transport wiceprezydent Warszawy z rekomendacji SLD. Jeden z bohaterów filmu - znajomy V. - twierdził, że opowiadał mu on o wypłaconej łapówce, która "następnie trafiła na konto mieszczącego się w Zurychu Coutts banku (V. był tam członkiem zarządu).

d1gbupk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1gbupk
Więcej tematów