PolskaProkuratorzy obiecują rozwiązać przestępstwa

Prokuratorzy obiecują rozwiązać przestępstwa

Czy zabójcy Marty Bryły ktoś pomagał ukryć
zbrodnię? Czy Adam B. był konfidentem CBŚ? Kto jest winien śmierci
11-letniego Kamila, który utonął w strzeżonym akwenie Parku
Wodnego? Odpowiedzi na te pytania mamy poznać w styczniu i lutym.
Prokuratorzy obiecują szybko dążyć do rozwiązania spraw, które
zbulwersowały Kraków w 2006 r. - pisze "Gazeta Krakowska"

Zmasakrowane ciało Marty Bryły znaleziono 27 kwietnia w stawie na żwirowisku pod Krakowem. Niedługo później zatrzymano jej chłopaka. Przyznał się, że zadał jej 40 ciosów nożem. Powodem była ciąża dziewczyny. Dokładnie odtworzył te czynności podczas wizji lokalnej. Sprawa nie jest jednak jasna. Chłopak tłumaczył, że działał w amoku. Przesłuchujący go policjanci mieli co do tego wątpliwości - zbrodnię relacjonował ze spokojem. Ponadto w domu, w którym dokonano zabójstwa, morderca pozostawił mnóstwo śladów krwi.

Podobnie tajemnicza jest sprawa strzelaniny na ul. Sarmackiej. 2 sierpnia Adam B. zastrzelił swoją byłą kochankę Eleonorę O., jej przyjaciela, a potem siebie. Niejasne pozostają motywy zbrodni oraz okoliczności, w jakich znanemu w światku przestępczym B. wydano pozwolenie na broń. W pierwszej sprawie prokuratura prowadzi intensywne czynności. Adam B. miał bowiem powiązania w świecie przestępczym. W marcu strzelano do niego. W dochodzeniu pojawił się wątek Eleonory O. i znanego krakowskiego gangstera. Nie wiadomo jednak, czy to ona zachęcała kogoś, aby nastraszył B., który jej groził.

Dużo wątpliwości do wyjaśnienia mają prokuratorzy w sprawie utonięcia Kamila w Parku Wodnym w październiku tego roku. Chłopiec utonął, mimo że w pobliżu było trzech ratowników. W pierwszej połowie stycznia w parku zostanie przeprowadzona wizja lokalna z udziałem biegłego. Po niej sprawa zostanie właściwie rozstrzygnięta - mówi Elżbieta Doniec, z-ca prokuratora rejonowego w Nowej Hucie. Jeśli biegły zdecyduje, że ratownicy zaniedbali obowiązki, za nieumyślne spowodowanie śmierci będzie im grozić do pięciu lat więzienia. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)