Prokuratorzy i biegli jadą do Rosji badać wrak Tu‑154M
W niedzielę do Moskwy wyjedzie dwóch wojskowych prokuratorów oraz dwóch biegłych, w środę do Smoleńska pojedzie kolejna grupa prokuratorów i ekspertów, by badać wrak Tu-154M - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa.
16.09.2011 | aktual.: 16.09.2011 16:15
- Prognozujemy, iż zakończenie czynności w Moskwie możliwe będzie po tygodniu, natomiast w Smoleńsku czynności potrwają do końca września, o ile nie zajdą okoliczności, które spowodują ich przedłużenie - powiedział kpt. Marcin Maksjan z NPW.
Prokuratura wojskowa poinformowała, że w grupie, która wyjedzie w niedzielę znajdą się biegli z zakresu "pracy automatyki lotniczej, osprzętu lotniczego i badania wypadków lotniczych". Dokonają oni oględzin elementów wyposażenia samolotu TU-154M, które znajdują się w Moskwie.
Z kolei, jak dodał kpt. Maksjan, w środę do Smoleńska wyjedzie dwóch prokuratorów, sześciu biegłych z zakresu techniki i wypadków lotniczych i dwóch ekspertów z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji. - Prokuratorzy oraz biegli będą uczestniczyć w oględzinach wraku samolotu, natomiast eksperci z policji wykonają sferyczną dokumentację fotograficzną wraku oraz jego poszczególnych elementów - powiedział.
Prokuratura wojskowa poinformowała też, że efekty pracy polskich biegłych i prokuratorów w Moskwie i Smoleńsku wykorzystane będą do przygotowania kompleksowej opinii na temat okoliczności, przyczyn i przebiegu katastrofy smoleńskiej. Zespół ekspertów mający przygotować taką opinię został powołany na początku sierpnia tego roku przez Wojskową Prokuraturę Okręgową w Warszawie prowadzącą śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Na temat dopuszczenia polskich biegłych do badania wraku Tu-154 w Smoleńsku na początku września telefonicznie rozmawiał z szefem Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandrem Bastrykinem polski prokurator generalny Andrzej Seremet.
W sierpniu, informując Senat o śledztwie WPO ws. katastrofy smoleńskiej, naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski ujawnił, że zwrócono się do strony rosyjskiej o możliwość przebadania we wrześniu przez polskich ekspertów wraku Tu-154M w Smoleńsku. Jak mówił, Polska chce, aby z udziałem naszych specjalistów dokonać oględzin wraku oraz urządzeń samolotowych, będących w dyspozycji rosyjskiego komitetu śledczego. - Nie było to możliwe przed uzyskaniem raportu komisji ministra Jerzego Millera oraz ekspertyzy firmy ATM dotyczącej polskiej czarnej skrzynki - podkreślił naczelny prokurator wojskowy.
Prokuratura nie wie jeszcze, kiedy będzie możliwe przekazanie do Polski wraku samolotu. Polscy prokuratorzy rozpoczęli już logistyczne przygotowania do przekazania wraku stronie polskiej. Parulski mówił, że ta operacja zaangażuje służby wojskowe, policyjne, graniczne i sanitarne. Przypominał, że o zwrot wraku prokuratura upomniała się już w pierwszym wniosku o pomoc prawną do Rosji z 10 kwietnia 2010 r., ale strona rosyjska odpowiada, że także potrzebuje wraku - jako dowodu - w swoim śledztwie.
Szczątki rozbitego samolotu ułożono w miejscu przylegającym do lotniska Siewiernyj w Smoleńsku. Już kilka dni po tragedii części samolotu zaczęto transportować na wyznaczony plac na lotnisku Siewiernyj. Przez wiele miesięcy wrak Tu-154M pozostawał w dyspozycji Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK), który przygotowywał własny raport dotyczący okoliczności i przyczyn katastrofy smoleńskiej. Obecnie wrak jest w dyspozycji Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej.