PolskaProkuratorskie zarzuty dla uczestników bójki przed sądem

Prokuratorskie zarzuty dla uczestników bójki przed sądem

Łódzka prokuratura postawiła zarzuty udziału w bójce o charakterze chuligańskim sześciu pseudokibicom ŁKS i Widzewa, którzy w maju pobili się przed Sądem Rejonowym Łódź-Śródmieście. Dwóch zatrzymanych zostało w czwartek tymczasowo aresztowanych.

03.06.2010 | aktual.: 04.06.2010 09:48

- Sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na jeden miesiąc wobec 21-letniego Artura G. i 26-letniego Daniela M. - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Dodał, że jeśli obaj do 10 czerwca wpłacą po 5 tys. zł kaucji, to areszt tymczasowy przestanie obowiązywać. Środkiem zapobiegawczym wobec nich oprócz kaucji będzie dozór policyjny. - Trzy razy w tygodniu będą musieli meldować się na komisariacie - wyjaśnił Kopania.

Dozór policyjny zastosowano również wobec czterech pozostałych zatrzymanych.

Do bijatyki kilkunastu chuliganów doszło 19 maja przed sądem przy ul. Kościuszki w Łodzi, gdzie miała się odbyć rozprawa, w której na ławie oskarżonych zasiadał jeden z pseudokibiców. Na sali chcieli się z nim zobaczyć jego kompani, a pseudokibice drugiej drużyny zgromadzili się przed sądem, gdzie obie grupy się spotkały i zaczęły obrzucać wyzwiskami. Później przeszły do rękoczynów.

Bijatykę zarejestrowała anonimowa osoba. Film trafił do jednej z dziennikarek, która przekazała go policji. Dzięki dobremu rozpoznaniu środowiska pseudokibiców funkcjonariusze wyselekcjonowali z filmu 8 osób znanych im z imienia i nazwiska. 1 czerwca policjanci z komendy miejskiej i wojewódzkiej wspierani przez pododdział antyterrorystyczny weszli równocześnie do 10 mieszkań i zatrzymali 6 osób - mieszkańców Łodzi w wieku od 21 do 28 lat. Wszystkim grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

- Sprawa traktowana jest jako rozwojowa. Kontynuowana jest analiza filmu i ustalani są kolejni uczestnicy bójki. Ich zatrzymanie jest kwestią czasu - poinformowała Magdalena Zielińska z łódzkiej policji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)