Prokurator żąda 7 lat więzienia dla organizatorów "bunga bunga"
Kary siedmiu lat więzienia zażądał prokurator z Mediolanu na procesie trzech osób z otoczenia byłego premiera Włoch Silvio Berlusconiego, oskarżonych o nakłanianie do prostytucji, także nieletnich, w jego domu podczas imprez nazywanych "bunga bunga".
Oskarżeni to znany dziennikarz, były prezenter programów informacyjnych w telewizji Berlusconiego i jego osobisty przyjaciel Emilio Fede, były impresario gwiazd, obecnie bankrut Lele Mora i była radna z regionu Lombardia Nicole Minetti, wcześniej higienistka dentystyczna byłego szefa rządu oraz modelka.
W wystąpieniu przed mediolańskim sądem prokurator Antonio Sangermano mówił, że oskarżeni sprowadzali do rezydencji Berlusconiego młode kobiety nakłaniając je do prostytucji. Była wśród nich także główna bohaterka skandalu obyczajowego, czyli Ruby - córka imigrantów z Maroka. Według prokuratora organizatorzy imprez, którzy werbowali prostytutki, wiedzieli o tym, że Ruby była wówczas nieletnia.
Odnosząc się do słów krytyki ze strony Berlusconiego pod adresem wymiaru sprawiedliwości prokurator stwierdził: - Ten proces został opisany jako farsa i megaingerencja w czyjeś życie prywatne, zaś śledczych przedstawiono jako szpiegów, ale my z honorem wypełniliśmy nasz instytucjonalny obowiązek.
O Ruby prokurator powiedział, że jako nieletnia krążyła po ulicach Mediolanu z "paczkami pieniędzy", chodziła do luksusowych hoteli i była gościem w domu "bogatego i wpływowego mężczyzny", czyli ówczesnego szefa rządu.
Wyrok w sprawie trójki organizatorów rozwiązłych przyjęć zapadnie 12 lipca. Wcześniej, 24 czerwca, oczekiwany jest wyrok w toczącym się osobno procesie Berlusconiego, oskarżonego o korzystanie z usług nieletnich prostytutek i nadużycie stanowiska. Prokurator zażądał dla byłego premiera kary sześciu lat więzienia.