Prokurator za dożywociem dla zabójcy "Pershinga"
Kary dożywotniego więzienia zażądał prokurator dla Ryszarda B., oskarżonego o zastrzelenie domniemanego szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja K., "Pershinga". Proces w tej sprawie przed sądem w Nowym Sączu dobiega końca.
14.07.2003 | aktual.: 14.07.2003 19:47
Na ławie oskarżonych zasiadł także m.in. Mirosław D., pseud. Malizna, oskarżony o zlecenie zabójstwa "Pershinga". Według prokuratury zasługuje on na 15 lat więzienia. Dla pozostałych sześciu oskarżonych o udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, kierowanej przez Ryszarda B., prokurator zażądał od półtora roku do siedmiu lat więzienia.
Jak uzasadnił prokurator, czyny, których dopuścił się Ryszard B. zasługują na szczególne potępienie. Według niego oskarżony charakteryzuje się niskimi kwalifikacjami moralnymi i kierował się niskimi pobudkami. "Ryszard B. działał z myślą o zajęciu czołowego miejsca w świecie przestępczym, które wiązało się z uzyskaniem znacznych dochodów" - powiedział przed sądem prokurator. Obrońca Ryszarda B. wniósł o jego uniewinnienie.
Andrzej K., pseud. Pershing, zginął 5 grudnia 1999 r., zastrzelony na Polanie Szymoszkowej przy swoim samochodzie. Według prokuratury bezpośrednimi wykonawcami wyroku byli Ryszard B. i nadal poszukiwany międzynarodowym listem gończym Ryszard Niemczyk, który w październiku 2000 r. zbiegł z więzienia w Wadowicach. Ryszard B. miesiąc po zabójstwie "Pershinga" został zatrzymany w Meksyku, skąd przewieziono go do Polski i aresztowano.