ŚwiatProkurator: w 2000 r. pod Kijowem znaleziono zwłoki Gongadzego

Prokurator: w 2000 r. pod Kijowem znaleziono zwłoki Gongadzego

Wstępne wyniki badań niemieckich ekspertów
dowodzą, że znalezione w 2000 r. w lesie pod Kijowem zwłoki to
ciało zamordowanego dziennikarza Georgija Gongadzego -
poinformował zastępca prokuratora generalnego Ukrainy
Wiktor Szokin.

11.08.2005 | aktual.: 11.08.2005 16:52

Śledczy szukają obecnie głowy dziennikarza, którą zabójcy odcięli, aby utrudnić identyfikację zwłok. Pracują też nad odnalezieniem organizatorów i zleceniodawców mordu - oświadczył Szokin w ukraińskiej telewizji 1+1.

Gongadze, który był założycielem gazety internetowej "Ukraińska Prawda", został porwany w centrum Kijowa 16 września 2000 r. W listopadzie tegoż roku jego pozbawione głowy ciało znaleziono w podkijowskim lesie.

W poniedziałek Prokuratura Generalna Ukrainy poinformowała, że zakończyła śledztwo przeciw trzem milicjantom, którzy zostaną oskarżeni o zabójstwo. Na ławie oskarżonych zasiądą oficerowie milicji Mykoła Protasow, Walerij Kostenko i Ołeksandr Popowycz - czytamy w komunikacie prokuratury.

Prokurator Szokin powiedział wcześniej, że byli oni wspólnikami generała MSW Ołeksija Pukacza, który zamordował Gongadzego, dusząc go paskiem. Generał jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym.

W czwartek Szokin poinformował, że trójce aresztowanych przedstawiono już zarzuty umyślnego morderstwa i przekroczenia uprawnień służbowych. Sprawa zostanie przekazana do sądu po tym, jak oskarżeni zapoznają się z aktami śledztwa.

Prokuratura zapowiadała, że po zakończeniu śledztwa przeciw bezpośrednim zabójcom Gongadzego, rozpocznie drugi etap, poświęcony odnalezieniu zleceniodawców mordu.

Na razie prokuratura czeka na końcowe wyniki ekspertyzy ciała zamordowanego oraz wyniki badań tzw. taśm Melnyczenki. Są to nagrania dokonane z podsłuchu w gabinecie poprzedniego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy, a następnie wywiezione na Zachód przez prezydenckiego ochroniarza, majora Mykołę Melnyczenkę.

Słychać na nich, jak Kuczma w gniewie rzuca, że należy pozbyć się Gongadzego, który w swych publikacjach oskarżał ówczesne władze Ukrainy o korupcję.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)