Prokurator Olejnik zapoznawał komisję ds. PZU ze śledztwem
Członkowie poszerzonego prezydium sejmowej
komisji śledczej ds. zbadania prawidłowości prywatyzacji PZU
spotkali się w środę po południu z zastępcą prokuratora
generalnego Kazimierzem Olejnikiem.
Przewodniczący komisji Janusz Dobrosz (LPR) powiedział dziennikarzom przed posiedzeniem, że prezydium chce się zapoznać z dotychczasowymi wynikami śledztwa ws. prywatyzacji PZU prowadzonego przez gdańską prokuraturę.
Wiceprzewodniczący komisji Jerzy Czepułkowski (SLD) uważa, że spotkanie z Olejnikiem ma posłużyć do usprawnienia współpracy komisji z prokuraturą. Musimy porozmawiać o tym, abyśmy sobie wzajemnie nie przeszkadzali, nie wyważali drzwi już otwartych, żebyśmy nie powodowali żadnych kolizji - zaznaczył.
Na posiedzeniu ma być też przyjęty wewnętrzny harmonogram prac komisji. Będzie on zawierał m.in. godziny rozpoczęcia i zakończenia posiedzeń, limit czasu zadawania pytań przez członków komisji, kolejność zabierania głosu, zasady przesłuchania świadków oraz terminy głosowań nad wnioskami.
Przemysław Gosiewski (PiS) powiedział, że popiera pomysły zdyscyplinowania posłów, np. poprzez ograniczenie zadawania pytań przez jedną osobę do 20 minut. Zaznaczył jednak, że jeśli okaże się, że jakiegoś świadka należy przesłuchiwać przez 10 godzin, to nie ma wątpliwości, że trzeba mu tyle czasu poświęcić. Posła nie obowiązuje kodeks pracy i o szesnastej nie zakłada kapelusza, żeby iść do domu - powiedział.