Prokurator chciał umorzyć sprawę byłego polityka PiS. Ostra reakcja Ziobry

Prokuratur Marek Śledziona wnioskował o umorzenie postępowania, które toczy się w sprawie byłego polityka PiS Arkadiusza Sz. Sąd odrzucił wniosek, a Sz. ma usłyszeć wyrok. Sprawą zainteresował się Zbigniew Ziobro, który polecił zbadać działania prokuratora.

Prokurator chciał umorzyć sprawę byłego polityka PiS. Ostra reakcja Ziobry
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Jagoda Gorol
Piotr Barejka

Arkadiusz Sz. to były polityk PiS z Opola. Policja siedmiokrotnie łapała go, gdy prowadził bez prawa jazdy. Podczas śledztwa okazało się, że 12 lat temu politykowi odebrano dokument, mimo tego notorycznie dojeżdżał samochodem do pracy, a od 1997 roku popełnił łącznie 36 wykroczeń drogowych.

Jednak prokurator Marek Śledziona skierował do sądu wiosek o warunkowe umorzenie postępowania. - Oskarżony nie był nigdy karany, działa społecznie, cieszy się dobrą opinią. Jeśli damy mu szansę, będzie przestrzegał porządku prawnego - argumentował.

Sąd odrzucił ten wniosek, oceniając, że na obecnym etapie postępowania jest nieuzasadniony.

Ziobro chce badać doniesienia

Sprawa dotarła do szefa resortu sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Dowiedziałem się o tej sprawie i poleciłem natychmiast zbadać te doniesienia - powiedział w TVN24. - Z informacji, jakie uzyskałem z Prokuratury Krajowej wynika, że Prokuratura Krajowa negatywnie oceniła tę decyzję (wniosek o umorzenie - przyp. red.) - dodał.

Poinformował, że polecił wszcząć postępowanie wyjaśniające, które ma ustalić, dlaczego tak się stało. W poniedziałek akta sprawy mają zostać ściągnięte do Warszawy.

- Uważam, że prokuratura zawsze, w każdym wypadku, musi działać w sposób pryncypialny i stanowczy. Jeżeli tak się nie dzieje w jakieś sytuacji, kogokolwiek by to dotyczyło, zawsze będę podejmował zdecydowane działania - podsumował.

Arkadiusz Sz. usłyszy wyrok

Sprawa Arkadiusza SZ. zaczęła się 26 stycznia, gdy ówczesnego polityka PiS kontrolowali policjanci z Nysy, bo zaparkował on zbyt blisko pasów. Okazało się, że nie ma prawa jazdy, bo zabrano mu je 12 lat wcześniej.

W piątek przed sądem rejonowym w Nysie odbyło się posiedzenie. Arkadiusz Sz. nie pojawił się jednak w sądzie. Decyzja o odrzuceniu wniosku prokuratora oznacza, że Arkadiusz Sz. ma usłyszeć wyrok. Kolejną rozprawę wyznaczono na listopad.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (308)