Projektanci hali w Katowicach aresztowani
Sąd Rejonowy w Katowicach zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące dwóch zatrzymanych w poniedziałek projektantów zawalonej hali wystawowej Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK). Prokuratura nie wnioskowała o areszt dla trzeciego zatrzymanego ze względu na jego stan zdrowia.
28.06.2006 | aktual.: 28.06.2006 12:53
O decyzji sądu poinformowała rzeczniczka Sądu Okręgowego w Katowicach, sędzia Teresa Truchlińska-Babiracka. Podkreśliła, że przychylając się do wniosku prokuratury o aresztowanie Jacka J. i Szczepana K. sąd wziął pod uwagę głównie zagrożenie zarzucanych im czynów wysoką karą oraz obawę, że pozostając na wolności mogą oni utrudniać postępowanie.
Rzeczniczka zaznaczyła, że w opinii sądu nie ma przesłanek wykluczających aresztowanie podejrzanych, takich jak zły stan zdrowia czy skomplikowana sytuacja rodzinna. Lekarze różnych specjalności zbadali we wtorek Szczepana K. Uznali, że nie ma przeciwwskazań, by ten podejrzany mógł przebywać w areszcie.
Projektantów hali policja zatrzymała w poniedziałek. Aresztowani Jacek J. i Szczepan K. są podejrzani o umyślne sprowadzenie katastrofy budowlanej, której skutkiem była śmierć 65 osób, obrażenia ponad 140 i straty materialne szacowane na 22 mln zł. Grozi im do 12 lat więzienia.
Andrzej W. ma zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy; grozi mu do 8 lat więzienia. To niezależny projektant, który zaaprobował projekt autorstwa dwóch pozostałych podejrzanych, mimo niedociągnięć i uchybień. Podejrzany nie trafi do aresztu ze względu na dolegliwości kardiologiczne. Z opinii biegłych wynika, że musi pozostać pod opieką lekarzy; wkrótce czeka go zabieg.
Wszystkim trzem mężczyznom prokuratura postawiła zarzuty w oparciu o opinię biegłych z zakresu budownictwa, konstrukcji stalowych i żelbetowych. W wielu punktach jest ona zbieżna z ustaleniami centralnej komisji, powołanej przez Głównego Inspektora Nadzoru Budowlanego, które także trafiły do prokuratury. Z ekspertyz wynika, że projektanci hali dopuścili się szeregu zaniedbań, które skutkowały zawaleniem się hali targów.
Podejrzani nie przyznają się do zaniedbań, zapewniając, że hala została zaprojektowana zgodnie z wszelkimi normami. Nie wyjaśnili, dlaczego tzw. projekt wykonawczy różnił się od pierwotnego mniejszą ilością elementów wzmacniających wytrzymałość konstrukcji.
W związku z katastrofą budowlaną na terenie MTK od kilku miesięcy w areszcie przebywają trzej byli szefowie Targów - dwaj członkowie zarządu i dyrektor techniczny. Prokuratura nie ujawnia, czy liczba podejrzanych może się jeszcze zwiększyć. W śledztwie przesłuchano już blisko 500 świadków.
Do zawalenia się hali Międzynarodowych Targów Katowickich doszło 28 stycznia 2005 r. podczas wystawy gołębi pocztowych. Zginęło 65 osób, a ponad 140 zostało rannych.