Świat"Projekt Traktatu Konstytucyjnego nie jest rewolucją"

"Projekt Traktatu Konstytucyjnego nie jest rewolucją"

Projekt Traktatu Konstytucyjnego UE nie
wprowadza rewolucyjnych zmian w Unii, nie "przemeblowuje jej" -
zaznaczył Janusz Lewandowski (PO) podczas sejmowej
debaty o projekcie unijnej konstytucji. Jak dodał, Traktat ma
mankamenty, które "wytknięto" w przedstawionym przez Platformę
projekcie uchwały Sejmu w sprawie Traktatu.

Według Lewandowskiego, głos, który zapadł w czerwcowym referendum akcesyjnym, "dotyczył mechanizmów, które nie ulegają wielkiej zmianie w projekcie konstytucji europejskiej". "Zwolenników tego, aby sobie z Traktatu robić alibi na zmianę stanowiska pomiędzy referendum a Traktatem Konstytucyjnym chciałbym upomnieć, że przecież nadal w referendach narodowych różne kraje kandydujące się wypowiadają" - zauważył.

Decyzja Estonii zapadła przy świadomości propozycji Traktatu Konstytucyjnego - dodał. Zdaniem Lewandowskiego, poprzez te decyzje wyraża się instynkt samozachowawczy krajów, który były kiedyś za żelazną kurtyną w sferze wpływów radzieckich.

"Na pewno nie wszystko, co jest doświadczeniem Europy Środkowowschodniej znalazło odpowiedni wyraz w treści Traktatu Konstytucyjnego. Ta treść jest przede wszystkim uporządkowaniem i ujednoliceniem, jest przygotowaniem do funkcjonowania UE w składzie 25 państw o zróżnicowanym poziomie społeczno- gospodarczym" - powiedział Lewandowski.

Jak podkreślił, Unia Europejska "pozostaje sobą". "Nigdy nie będzie tradycyjną organizacją międzynarodową, ale też nigdy nie będzie federacją państw. Będzie zbudowana na nietypowym, bardzo oryginalnym układzie instytucji" - dodał.

Zdaniem Lewandowskiego, projekt Traktatu Konstytucyjnego "porządkuje, a nie rewolucjonizuje" Unii, dlatego nie będzie potrzeby ratyfikowania go w drodze referendum, czego domaga się m.in. Prawo i Sprawiedliwość i Liga Polskich Rodzin. Jak zauważył poseł PO, nawet Irlandia, która bije rekordy w odwoływaniu się do referendum, zastanawia się, czy Traktat Konstytucyjny jest na tyle rewolucyjny, by poddawać go pod ogólnonarodowy plebiscyt.

W ocenie Lewandowskiego, zbliżająca się konferencja międzyrządowa w sprawie unijnej konstytucji będzie sprawdzianem polskiej dyplomacji w UE. Podkreślił, że "szantaż" podczas konferencji będzie mieć swoją cenę polityczną, zwłaszcza że UE budowana na kompromisach. "Jest to pewne ryzyko, na szczęście maleje ono, kiedy wiemy, że Traktat ma być otwierany z różnych stron" - zaznaczył.

Przypomniał, że w obronie nicejskiego systemu głosowania zamierza stanąć, obok Polski, także Hiszpania.(iza)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)