"Projekt noweli medialnej to próba obejścia konstytucji"
Według b. szefowej KRRiT Elżbiety Kruk
(PiS), przedstawiony przez PO projekt noweli ustawy o rtv to próba
obejścia konstytucji. Jej zdaniem, PO chce z konstytucyjnego
organu, jakim jest KRRiT, zrobić jedynie organ doradczy wobec
podległego premierowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
I proszę nie mówić, że to jest zgodne z konstytucją - powiedziała Kruk i w imieniu klubu PiS wnioskowała o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu.
Według Kruk, pozbawiona wszelkich istotnych kompetencji KRRiT "będzie służyła tylko za listek figowy i przykrywała decyzje, które będą zapadały zupełnie gdzie indziej".
Posłanka ostro skrytykowała też przepis pozwalający ministrowi skarbu powołać, a także odwołać, członków rad nadzorczych i zarządów TVP oraz Polskiego Radia "z ważnych powodów". To jest odpolitycznienie mediów publicznych? Przekazanie decyzji ministrowi skarbu, członkowi rządu jest odpolitycznieniem mediów publicznych? Wracamy już nie do czasów Rywina, bo to rząd będzie decydował - i sami się wodzicie na pokuszenie - o rynku mediów elektronicznych - powiedziała Kruk.
Wracamy do czasów nie tylko sprzed roku 1992, kiedy została ustanowiona ustawa o radiofonii i telewizji, ale jeszcze głębiej - w ten sposób działał tylko Radiokomitet. To jest odpolitycznienie mediów w wydaniu PO - powiedziała posłanka PiS.
Ja już nie wspomnę o informacjach, które pojawiły się w mediach, o dalszych planach PO, która chce regionalne ośrodki radiowe i telewizyjne podporządkować marszałkom województw. To jest odpolitycznienie mediów publicznych? - pytała.
Kruk podkreśliła, że przedstawiony projekt "tak dalece ingeruje w ustrój mediów publicznych, że zmienia go diametralnie". Oczywiście, że PO się do tego nie przyzna, bo tego typu projekty powinna poprzedzać długotrwała debata społeczna z konsultacjami społecznymi - powiedziała.
Według prezesa Jarosława Kaczyńskiego projekt prowadzi do likwidacji pluralizmu mediów elektronicznych i zagraża demokracji. Projekt ogranicza kompetencje Krajowej Rady i zwiększa liczbę jej członków. Przyznawaniem koncesji, kontrolowaniem nadawców oraz przyznawaniem lub odbieraniem statusu nadawcy społecznego ma zajmować się Urząd Komunikacji Elektronicznej, podległy premierowi.
Były premier stwierdził, że w ten sposób nawet media prywatne znajdą się pod polityczną kontrolą. Według J. Kaczyńskiego ustawa znacznie zwiększy siłę rzadu względem mediów zarówno publicznych jak i prywatnych.
Podobnie uważa Wojciech Olejniczak (LiD). Jego zdaniem w projekcie nowelizacji ustawy medialnej jest plan większego niż dotychczas podporządkowania mediów publicznych rządowi.
Olejniczak zapowiedział, że jeżeli w procesie legislacyjnym nie zostaną uwzględnione propozycje klubu LiD, wówczas LiD będzie przeciwny przyjęciu ustawy i będzie wnioskował do prezydenta o jej zawetowanie.
Według Olejniczaka, "ten dokument pokazuje, że Platforma Obywatelska idzie dokładnie tą samą drogą, którą szło Prawo i Sprawiedliwość. Nie ma różnicy między tym, co się nam pokazuje dzisiaj, a skokiem PiS-u na media sprzed dwóch lat". Wówczas i teraz okazuje się, że chodzi o jedno - aby uczynić media publiczne instrumentem władzy - dodał. (mg)