Projekt Kulczyka zagroziłby interesom polskich producentów
Z ekspertyzy, jaką otrzymała komisja śledcza ds. PKN Orlen wynika, że realizacja projektu Jana Kulczyka o tranzycie rosyjskiego prądu na Zachód i południe Europy, zagroziłaby interesom polskich producentów energii i węgla - powiedział Zbigniew Wassermann ((PiS).
15.01.2005 | aktual.: 15.01.2005 19:05
Wassermann powołał się na ekspertyzę, o którą zwróciła się komisja, i która miała ocenić realność projektu dotyczącego tranzytu taniego rosyjskiego prądu. Realizacja tego projektu odbyłaby się kosztem interesów ekonomicznych polskich producentów energii i węgla oraz Polskich Sieci Elektroenergetycznych - wynika - według posła PiS - z ekspertyzy.
Omawiany projekt miał być głównym tematem wiedeńskiego spotkania z rosyjskim szpiegiem Władimirem Ałganowem, który występował tam jako przedstawiciel rosyjskiej firmy energetycznej - wynika z dotychczasowych zeznań przed komisją uczestników spotkania. Pomysł miał dotyczyć tranzytu na zachód i południe Europy taniej rosyjskiej energii z elektrowni atomowych, po wymieszaniu jej z droższą energią polską.
Zeznający przed komisją śledczą uczestnicy tego spotkania (Aleksander Żagiel, Andrzej Kuna, Jan Kulczyk i Marek Modecki) zapewniali, że w czasie obiadu w Wiedniu, oprócz prowadzenia towarzyskich rozmów, mówiono wyłącznie o tranzycie energii. Ostatecznie do realizacji pomysłu nie doszło.
Kulczyk powiedział w grudniu przed komisją śledczą, że "Polska do tej pory dopłacała i dopłaca do eksportu energii elektrycznej poprzez cenę węgla. Żeby zlikwidować te dopłaty, chodziło o to, by, mieszając bardzo tanią energię rosyjską z tą drogą energią polską można uśrednić cenę i będzie ona na tyle atrakcyjna, że znajdą się na nią nabywcy, szczególnie na terenie Europy Południowej".
Biznesmen dodał wtedy, że spotkanie w Wiedniu miało charakter sondażowy i że nie mogło być mowy o zawieraniu jakichkolwiek kontraktów, umów.