"Projekt Kai Godek zgodny z konstytucją". Dwie ekspertyzy dla BAS
Autorzy dwóch opinii przygotowanych na zlecenie Biura Analiz Sejmowych przekonują, że projekt ustawy zakazujący przerywania ciąży ze względu na wady płodu jest zgodny z Konstytucją. Jedną z inicjatorek projektu jest Kaja Godek z fundacji "Życie i Rodzina".
"Zatrzymaj Aborcję" to obywatelski projekt ustawy, który usuwa z obowiązujących teraz przepisów przesłankę embriopatologiczną, czyli zakłada, że aborcja ze względu na nieuleczalne i ciężkie wady płodu powinna być zabroniona. Swoje poparcie dla tego projektu wyraziło 830 tys. osób, a Sejm skierował dokument do dalszych prac w komisjach. W poniedziałek Komisja Polityki Społecznej i Rodziny ponownie nie zajęła się jednak projektem.
Autorzy dwóch opinii przedstawionych przez BAS wskazują, że projekt ustawy Kai Godek pomoże lepiej chronić życie, a zapisy zawarte w "Zatrzymaj Aborcję" jest zgodny z polską konstytucją - informuje oko.press.
"Kobieta godzi się na ograniczenia"
Dr hab. Marek Dobrowolski z Katedry Prawa Konstytucyjnego KUL napisał, że art. 38 Konstytucji (mówiący o zapewnieniu każdemu człowiekowi prawną ochronę życia) dotyczy także okresu przed urodzeniem.
Ekspert zaznaczył, że ustawa byłaby niekonstytucyjna, gdyby istniało konkurencyjne "dobro" wobec życia nienarodzonego. Jego zdaniem takiego warunku nie spełnia "godność matki", bo "godząc się na zajście w ciążę, kobieta godzi też się na pewne ograniczenie swej wolności".
"Współcześnie nie może ulegać wątpliwości, iż - biologicznie rzecz ujmując – życie (zarodka) rozpoczyna się w momencie połączenia męskiej i żeńskiej komórki rozrodczej" - stwierdza Dobrowolski.
Drugi ekspert BAS, dr hab. Paweł Sobczyk z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego również ocenił, że projekt Godek "wpisuje się w koncepcję zapewnienia większej intensywności ochrony życia dziecka nienarodzonego".
"W komentarzach do Konstytucji RP zwraca się uwagę, że poszanowanie i ochrona godności zapewnione w art. 30 mają charakter nieograniczony. Oznacza to, że obejmują one swoim zasięgiem nie tylko człowieka żyjącego tzn. od chwili urodzenia do śmierci, ale także od momentu poczęcia i po śmierci człowieka" - przekonuje prawnik.
Ekspertki BAS ostrzegają
Warto zaznaczyć, że do odmiennych wniosków doszły wcześniej ekspertki zatrudnione w BAS. Dr Izabela Bień i Justyna Osiecka-Chojnacka wskazały na negatywne skutki wprowadzenia w życie zapisów ustawy: "dokonywanie części aborcji nielegalnie lub za granicą, prowadzenie uporczywej terapii dzieci z wadami letalnymi oraz poczucie dyskryminacji rodzin, jeśli nie zapewni się im odpowiedniego wsparcia".
Autorki tej ekspertyzy zauważają, że "dążenie do radykalnego ograniczenia możliwości podjęcia przez kobietę decyzji nie cieszy się dużym poparciem, a powoduje coraz większą radykalizację debaty oraz aktywność środowisk politycznych zmierzających do aborcji na żądanie". Podkreślają też, że zaostrzenie prawa aborcyjnego wymusi zwiększenie nakładów "na prowadzenie ciąż trudnych oraz późniejszą opiekę neonatologiczną noworodków z ciężkimi wadami".
"Wydanie takiego dokumentu przez Biuro Analiz Sejmowych jest hańbą dla Rzeczypospolitej Polskiej" - oceniła w oświadczeniu Kaja Godek. Dodała, że używanie argumentu o zwiększeniu obciążenia finansów państwa "to retoryka żywcem wyjęta z haniebnej nazistowskiej akcji T-4, gdzie przeliczano koszty utrzymania jednego niepełnosprawnego i w ten sposób udowadniano konieczność fizycznej likwidacji osób ułomnych".
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl