Prognoza pogody na długi weekend majowy - jaka będzie majówka?

Choć prognozy na okres dłuższy niż tydzień obarczone są pewnym ryzykiem błędu, to jednak biorąc pod uwagę stabilność danych, które podaje na początek maja amerykański model GFS (podstawa wszystkich cywilizowanych prognoz pogody) można pokusić się o stwierdzenie, że weekend majowy zapowiada się w Polsce na naprawdę wyjątkowy. Ciepły? Zimny? Pewne jest jedno, pogoda będzie mocno zróżnicowana.

Prognoza pogody na długi weekend majowy - jaka będzie majówka?
Źródło zdjęć: © Thinkstock

22.04.2013 | aktual.: 26.04.2013 12:32

Zadowoleni mogą być ci, którzy wybierają się na pochody pierwszomajowe, niezależnie od koloru sztandarów. W większości Polski odnotujemy wyjątkowo wysoką, upalną wręcz temperaturę. GFS sugeruje, że najcieplejsze będzie centrum Polski - w dzień zobaczymy na termometrach 27 stopni, dodatkowo w pełnym słońcu i przy czystym niebie.

Weekend majowy rozpocznie się zatem wspaniale, ale będą to... miłe złego początki. Już pierwszego dnia tego miesiąca wieczorem, zachodnia część Polski znajdzie się pod wpływem niżu atlantyckiego, który spowoduje znaczne obniżenie się temperatur, a przy okazji opady deszczu.

W czwartek (2. maja) deszczowo będzie już w całej Polsce, choć większe sumy opadów zanotuje przede wszystkim południowy zachód naszego kochanego kraju. Ciągle pogodnie będzie na Lubelszczyźnie i... tylko tam. Reszta Polski słońca raczej nie zobaczy, na niebie królować będą chmury, a na chodnikach kałuże. Najcieplejszym miastem w Polsce mogą być... Suwałki, zwykle najzimniejsze. Tam spodziewać się można 26 stopni, im dalej na zachód, tym zimniej (zaledwie 10 stopni w szczycie dnia na Ziemi Lubuskiej).

Niewiele zmieni się kolejnego dnia. W piątek popada praktycznie w całej Polsce i podobny obraz pogody utrzyma się aż do niedzieli. Bardzo interesujące będą wówczas wskazania termometrów, ponieważ amplituda temperatur w skali Polski będzie doprawdy ogromna. O ile na Lubelszczyźnie i Rzeszowszczyźnie ciągle będzie upał (nawet 29 stopni), o tyle na zachodzie kraju zrobi się, jak na maj, nadspodziewanie zimno. Niemal na całym zachodzie Polski temperatura nie przekroczy 10 stopni, a na Pomorzu zapowiada się zaledwie 6 stopni.

Od 2. maja będziemy mogli zatem w praktyce podzielić Polskę na dwie zupełnie różne strefy klimatyczne, do tego niezgodne z tym, co obserwujemy zwykle w takich sytuacjach. Wschód kraju będzie ciepły, a im bliżej Bugu, tym opadów będzie mniej. Zachód zostanie natomiast szybko "przejęty" przez chłodne i mokre masy powietrza.

Kto uważnie śledzi prognozy pogody wie, że zderzenia dwóch różnych mas powietrza prowadzą do burz, a maj jest ku temu najbardziej sprzyjającym miesiącem w Polsce. Tym razem błysków raczej nie unikniemy, spodziewać się ich można już od pierwszego majowego czwartku, aż do niedzieli.

Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)