Prognoza pogody dla Polski na weekend
W nadchodzący weekend czekają nas przelotne deszcze, a miejscami nawet burze - zwłaszcza od 24 kwietnia. Temperatura w weekend nie przebije 20 st. C, ale skończą się wreszcie przymrozki.
21.04.2022 | aktual.: 21.04.2022 23:40
Podczas weekendu Polska znajdzie się w polu obniżonego ciśnienia, co ma mieć związek z niżami wędrującymi w pobliżu naszego kraju. Jeden z takich ośrodków w sobotę ulokuje się nad Białorusią. W niedzielę zbliży się do nas niż, którego centrum znajdzie się nad Czechami. Oznacza to pogodę raczej pochmurną z okresowymi opadami deszczu i lokalnymi burzami, ale też z pojawiającymi się przejaśnieniami.
Pogoda na sobotę: deszcz możliwy na wschodzie
W sobotę przewidujemy zachmurzenie na ogół duże z przejaśnieniami, a na zachodzie i północy również z rozpogodzeniami, nie licząc pasa nadmorskiego, gdzie niewykluczone są dodatkowo mgły.
W pasie od Warmii i Podlasia, przez Mazowsze i Lubelszczyznę, po Podkarpacie i Małopolskę możliwe są ponadto przelotne i na ogół niewielkie opady deszczu. W innych regionach nie powinno padać, a deszcz jeśli się pojawi, to w nielicznych, pojedynczych miejscach.
Najniższej temperatury spodziewamy się od Warmii i Podlasia, przez Mazowsze, po południowy wschód, a także w strefie nadmorskiej i w rejonach podgórskich. Tu termometry wskażą maksymalnie ok. 11-13 st. C. Na pozostałym obszarze przewidujemy ok. 14-15 st. C, a na Pomorzu Zachodnim, Ziemi Lubuskiej, oraz na Dolnym Śląsku i w zachodniej Wielkopolsce lokalnie możliwe jest 16-17 st. C. Wiatr na ogół z kierunków północnych, umiarkowany.
Prognoza pogody dla Polski na weekend
W niedzielę pogoda diametralnie się nie zmieni. Wszędzie spodziewamy się bowiem rozpogodzeń, ale i chmur z których gdzieniegdzie spadnie słaby deszcz. Dopiero po południu nasunie się większa strefa opadów, oraz lokalnych burz, która do wieczora obejmie Ziemię Lubuską, Dolny Śląsk, oraz częściowo centrum, Ziemię Świętokrzyską, Małopolskę i Podkarpacie.
Ponadto nad Bałtykiem możliwe są gęste mgły i zamglenia.
Temperatura tradycyjnie najniższa nad samym morzem, a także w kotlinach sudeckich gdzie spodziewamy się nie więcej niż 9-11 st. C. W głębi kraju już znacznie cieplej, do ok. 14-16 st. C, a najwyższych wskazań na termometrach oczekujmy w Małopolsce i na Podkarpaciu, gdzie zmierzymy ok. 17-18 st. C.
To zasługa przede wszystkim wiatru halnego w Karpatach, który osiągnie prędkość ok. 55/65km/h, a wysoko w górach ok. 80-100 km/h. Na pozostałym obszarze powieje słabo i umiarkowanie ze zmiennych kierunków.
Paweł Albertusiak