Prognoza długoterminowa - "od Sasa do "Lasa"
Następującymi po sobie królami Polski w XVII wieku byli August III Sas oraz Stanisław Leszczyński. Ze względu na niezdecydowanie ówczesnej szlachty podczas wolnych elekcji, utarło się powiedzenie "od Sasa do Lasa, przy czym owe przydomki oznaczają właśnie wymienione postaci historyczne. Niezdecydowana będzie w najbliższych dniach także pogoda, stąd też taka analogia.
Najbliższe dwa tygodnie w Polsce przyniosą nam prawdziwą sinusoidę meteorologiczną. Pogoda nie będzie balansować na krawędzi zimy i wiosny, jak zwykle ma to miejsce o tej porze roku. Będziemy mieli za to do czynienia z wyjątkowym jak na marzec ciepłem, przeplatanym dniami zdecydowanie chłodniejszymi, nawet zimowymi. To zupełnie niespodziewany rozwój sytuacji.
We wtorek Polska będzie deszczowa, ale podzieli się na dwie zupełnie różne strefy termiczne. Północ będzie chłodna, z temperaturami od 7 do 9 stopni, natomiast na południu kraju powróci ciepło. W pasie od Dolnego Śląska po Rzeszowszczyznę, solidarnie około 12-13 stopni.
Środa przyniesie zrównanie temperatur w skali Polski, jednakże wciąż północ (7-8 stopni) będzie zimniejsza niż południe (10-11). Deszczowo będzie jednak wszędzie, niestety praktycznie przez cały dzień. Nie będą to silne opady, ale ze względu na konsekwencję nieprzyjemne. Wielka zmiana pogody nastąpi kolejnego dnia.
Czwartek przyniesie bowiem takie uderzenie wiosny, że wielu z nas będzie paradować w krótkich rękawkach (nie zabraknie oczywiście także widoku zdziwionych pań w futrach). Padać już nie będzie, a zza chmur wyłoni się intensywne słońce, które przy temperaturach od 11 do 18 stopni będzie mocno odczuwalne. Warto zauważyć, że najniższa z wymienionych wartości będzie dotyczyła Suwalszczyzny, a w większości Polski słupki rtęci przekroczą 15 stopni.
Jeszcze piękniejszym dniem będzie piątek, znów bezdeszczowy, choć wieczorem może nieco posiąpić w okolicach Szczecina. Temperatury będą za to rewelacyjne. Nawet w Suwałkach 15 stopni, w większości Polski 18-20, najcieplej na Ziemi Lubuskiej. Czar wiosny nie pryśnie jak bańka mydlana w weekend. Przynajmniej w większości Polski.
Sobota przyniesie ładną wiosnę na północy (13-14 stopni) i piękną na południu (18-20), przy czym te wyższe wartości będą dotyczyły także Mazowsza, Ziemi Łódzkiej i Wielkopolski. Rano na północy może trochę popadać, większość dnia w większości Polski będzie jednak ładna i słoneczna.
W niedzielę od 14 do 18 stopni w większości kraju. Tam przy okazji także sucho i słonecznie. Wyjątkowego pecha będzie miało Pomorze Zachodnie, gdzie będzie zdecydowanie zimniej (7-9 stopni), do tego także deszczowo. Niestety, będzie to znak nadejścia znacznie gorszej masy powietrza, która w kolejnym tygodniu obejmie swoim zasięgiem całą Polskę.
Niestety na chwilę obecną prognoza na ostatni tydzień marca wygląda źle. Ma być deszczowo i dość chłodno, z temperaturami poniżej 10 stopni. Nie oznacza to jednak, że taka pogoda zadomowi się u nas na długo. Już w kolejnym tygodniu widać kolejną jaskółkę, która tym razem prawdopodobnie wiosnę uczyni. Znów ma być niemal 20 stopni i wygląda na to, że taka pogoda wówczas już zostanie z nami na dłuższy czas.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">