Prof. Ziejka nie zamierza być premierem
Absolutnie wykluczone - tak rektor
Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Franciszek Ziejka skomentował
doniesienia "Wprost", że jest on jednym z
kandydatów na premiera nowego rządu.
09.05.2005 | aktual.: 09.05.2005 17:50
Sekretarz generalny SLD Marek Dyduch zaprzecza, jakoby prowadzono rozmowy z ewentualnymi kandydatami na szefa Rady Ministrów.
W "Wprost" napisano, że klub SLD powołał specjalny trzyosobowy zespół, który prowadzi negocjacje w sprawie powołania nowego rządu. W jego skład weszli: Marek Dyduch, Jacek Zdrojewski i Kazimierz Chrzanowski. Według tygodnika, wśród kandydatów na premiera wymieniani są: ustępujący rektor UJ prof. Franciszek Ziejka, były premier Waldemar Pawlak i były prezes PZU Zdzisław Montkiewicz.
Prof. Ziejka doniesienia te przyjął z uśmiechem. Nikt ze mną nigdy nie rozmawiał - powiedział. Wszyscy się martwią, co ja będę robił jak przestanę być rektorem - zauważył.
Nie było żadnych rozmów z żadnym kandydatem na premiera - powiedział Dyduch. Poza rozpoznaniem gotowości ugrupowań (do ewentualnego poparcia nowego rządu) nie było żadnych rozmów personalnych. Proszę mi wierzyć, ja te sprawy prowadzę - zapewnił.
Ziejka stwierdził, że do końca sierpnia nie zamierza opuszczać uniwersytetu. Potem mam bardzo piękne plany, na pewno nie związane z zatrudnianiem się w polityce - powiedział rektor.
Będę przewodniczył Społecznemu Komitetowi Odnowy Zabytków Krakowa i pisał książki. Zajmuję się literaturą piękną, a nie polityką - zaznaczył Ziejka.