Prof. Wolszczan: tak, utrzymywałem kontakty z SB
Profesor Aleksander Wolszczan przyznał, ze na początku lat 70. zgodził się na kontakty z SB. Jeden z najwybitniejszych polskich astronomów w swoim oświadczeniu zastrzegł jednak, że starał się przekazywać powszechnie znane informacje tak, żeby nikomu nie szkodzić.
18.09.2008 | aktual.: 19.09.2008 14:11
Naczelnik bydgoskiej delegatury IPN Krystyna Trepczyńska poinformowała, że w teczce Wolszczana znajduje się komplet dokumentów, z których jednoznacznie wynika, że był on tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie TW Lange. Wśród akt są również donosy, które pisał profesor Wolszczan. Według IPN dostawał za to pieniądze i prezenty.
TW Lange miał przekazywać informacje między innymi na temat profesora Andrzeja Kusa, szefa Centrum Astronomicznego w Piwnicach i profesora Jana Hanasza, znanego działacza toruńskiej opozycji.
Aleksander Wolszczan mieszka obecnie w USA, jest jednak pełnoetatowym pracownikiem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Na razie nie wiadomo, czy profesor rozstanie się z uczelnią. Rektor toruńskiego uniwersytetu nie podejmie żadnej decyzji przed 9 października, kiedy spotka się komisja, która ocenia przypadki współpracy naukowców tej uczelni z bezpieką.
Prezes komisji profesor Stanisław Salmonowicz powiedział, że, jeśli okaże się, iż współpraca szkodziła środowisku, to zostaną podjęte odpowiednie kroki. Może to oznaczać rozwiązanie kontraktu, co jest jednak trudne od strony prawnej. Przepisy nie zezwalają na rozwiązanie umowy ze względu na fakt współparcy ze Służbą Bezpieczeństwa.