Prof. Tomasz Nałęcz: nie będę głosować w referendum ws. odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz
- Nie będę głosować w referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy - zapowiadał na antenie Trójki Tomasz Nałęcz z Kancelarii Prezydenta. Jego zdaniem referendum jest niepotrzebne, a głos w obronie Hanny Gronkiewicz-Waltz będzie najskuteczniejszy właśnie wtedy, kiedy się go nie odda.
12.08.2013 | aktual.: 12.08.2013 10:34
Nałęcz tłumaczył, że nie chce zmian władz miasta na rok przed wyborami samorządowymi. Oświadczył też, że referendum jest niepotrzebne i zdezorganizuje życie Warszawy.
Doradca Komorowskiego nie obawia się, że taki przykład źle podziała na Polaków, którzy nie mogą pochwalić się najwyższą frekwencją w wyborach. - Komunikat, że niekoniecznie trzeba głosować? Polacy to są mądrzy ludzie. Nie ma co ich postrzegać jak stada baranów (…) Te osoby, które uważają, że trzeba kształtować nawyki polityczne, traktują Polaka jak barana – mówił Nałęcz, zapewniając, że Polscy rozumieją różnicę między referendum a ”normalnymi wyborami”.
Nałęcz argumentował, w wyborach, kiedy się nie głosuje, oddaje się głos komu innemu. - W referendum jeśli nie pójdę, też oddam głos, tylko skuteczniejszy - mówił i zaznaczył, że przeciwników prezydent Warszawy jest zbyt mało, żeby ją odwołać, ocenia ich liczbę na około 200 tysięcy; jeśli frekwencję podniosą jej wyborcy, to przyczynią się do jej odwołania.