Prof. Staniszkis oskarżana o współpracę agenturalną w PRL
• Prof. Jadwiga Staniszkis stała się wrogiem środowisk prawicowych
• Organizacja "Solidarni 2010" sugeruje, że w PRL-u była ona tajnym współpracownikiem SB
• To skutek ostrej krytyki, jakiej nie szczędzi nowej władzy socjolożka
07.01.2016 | aktual.: 08.01.2016 13:17
Prof. Staniszkis ewidentnie naraziła się środowiskom prawicowym. W ostatnim czasie profesor socjologii nie szczędzi słów krytyki pod adresem PiS. - Czuję się upokorzona tym, że PiS z jednej strony łamie zasady, „przykręca” wolności, demontuje strukturę rządów prawa, a z drugiej rozdaje pieniądze. I to się dzieje w tym samym czasie. To jest demoralizowanie biednych ludzi, którym się mówi - wolność albo chleb, mówiła w grudniu na łamach jednego z tygodników. Oberwało się także prezydentowi Andrzejowi Dudzie., o którym mówiła, że "kompromituje się jako prezydent i prawnik". - A przecież został wybrany na pięć lat i może robić, co chce. PiS mógłby mu nagwizdać - mówiła.
W odpowiedzi środowiska prawicowe publikują informacje sugerujące, jakoby w życiorysie Staniszkis istniała poważna skaza, świadcząca o jej agenturalnej przeszłości. „Kto wie, ostatecznie na liście agentów pani Staniszkis figuruje pod numerem IPN BU 00191/413. Tak, dwa zera wskazują, że była tajnym współpracownikiem. A układ postkomuny (trzymający krzepko władzę) dobiera sobie autorytety z takiej półki, to prawie żelazna reguła” - pisze na stronie Solidarni2010.pl w swoim tekście Marek Baterowicz.
Niestety autor tego artykułu pominął ważny w tej sprawie szczegół. Prof. Staniszkis otrzymała od Instytutu Pamięci Narodowej status osoby pokrzywdzonej, a przysługuje on tylko osobom, które były ofiarami tajnych służb PRL, a nie ich współpracownikami czy oficerami.
Krytyka partii rządzącej zaowocowała diametralną zmianą postrzegania prof. Staniszkis przez prawicę. Według tygodnika "Newsweek" Staniszkis stała się obecnie sztandarowym wrogiem rządu Beaty Szydło.
Prof. Staniszkis w swoich wypowiedziach nie widzi nic złego. - Zawsze wspierałam PiS, kiedy był słaby. A kiedy jest mocny, wykazuję jego błędy - wyjaśniała w rozmowie z wPolityce.pl. - Jestem osobą niezależną, ceniącą swoją niezależność - deklarowała także na antenie TVN24.