Trwa ładowanie...
d4lve4w
26-03-2009 06:06

Prof. Staniszkis: Litwini przypominają UE o pryncypiach

Kilka dni temu wróciłam z Wilna. To był mój pierwszy pobyt na Litwie, mimo (a może właśnie dlatego) że mój pradziadek był Litwinem (wysiedlonym w XIX wieku na teren dzisiejszej Polski), a kuzyn mojego ojca do 1953 roku, aż do śmierci, walczył w antykomunistycznej partyzantce na terenie południowej Litwy. Po prostu nie chciałam poczuć jakiejś więzi z tym krajem, żeby nie skomplikować przeżywania swojej własnej tożsamości.

d4lve4w
d4lve4w

Nawet jednak dla osób nie mających żadnych osobistych związków z Wilnem, to miasto okazuje się być czymś wyjątkowym. Chodzi o szczególne połączenie napięcia z łagodnością.

Inwazja (właśnie – inwazja, a nie po prostu obecność) wzniesionych w okresie kontrreformacji barokowych kościołów (nie ma miejsca w mieście, z którego nie byłoby widać choć jednej wieży kościelnej) przypomina, jak silne musiały być w Wilnie wpływy reformacji, która przyszła tu ze Skandynawii i Królewca. Reformacja, zepchnięta do dolnego miasta, gdzie mieszczą się klasycystyczne budynki uniwersytetu, zostawiła ślad w sposobie nauczania – przez litewskich i polskich profesorów – przyrodoznawstwa, prawa i filozofii. Zakwestionowanie oczywistości prawnonaturalnego podejścia, a także - post nominalistyczne wyczucie autonomii formy i znaczenia indywidualnej wolności jako sytuacji poznawczej, do dziś zderza się w tym mieście z barokowym decorum przypominającym o istnieniu Absolutu.

A w tle, przycupnięte stare, jeszcze sprzed reformacji, kościółki katolickie, cerkwie, unicki klasztor Bazylianów – połączone, odmiennie w każdym z nich ugruntowanym, antynominalistycznym, platońskim dyktatem idei.

Ta, zaklęta w architekturze Wilna, walka o dusze i umysły do dziś określa charakter tego miasta. A wszystko to zatopione w łagodności schodzących do rzek wzgórz i łagodności charakterów tego leśno-rolniczego kraju.

d4lve4w

W Polsce nie czuje się takiego napięcia. Do nas i nominalizm, i reformacja dotarły tylko połowicznie, więc i kontrreformacja pozostała skromna. Oświecenie Wileńskie dotykało głębokich, filozoficznych założeń o sposobie istnienia świata. Nasze Oświecenie zatrzymało się poziomie projektów reform politycznych.

Litwini do dziś, dzięki temu napięciu, pozostają czujni w sprawie wartości. Nic bowiem nie jest tam oczywiste, czy – jak u nas – jednowymiarowe. I dlatego, gdy w Polsce w 1991 roku, w czasie (szczęśliwie nieudanego) puczu w Moskwie prezydent Wałęsa szykował się do wysłania telegramu do Janajewa, Litwini, ryzykując życie, obalali komunistyczne pomniki. I dlatego to oni, do dziś, często osamotnieni, przypominają Unii Europejskiej o pryncypiach. Na przykład - w stosunkach z Rosją.

Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski

d4lve4w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4lve4w
Więcej tematów