PolskaProf. Rychard dla WP: nastroje, których nie wyczuwa PiS

Prof. Rychard dla WP: nastroje, których nie wyczuwa PiS

Rządzący wciąż PiS umiejętnie wytworzył wizerunek partii doskonale czującej nastroje społeczne, trafiającej do elektoratu, a przez to osiągającej dobre wyniki wyborcze. Prosty, silny przekaz: liberalizm jest zły, bogactwo może być podejrzane (bieda nigdy), trzeba być twardym wobec Europy i bronić naszej specyfiki – to istotne elementy tego przesłania.

Prof. Rychard dla WP: nastroje, których nie wyczuwa PiS
Źródło zdjęć: © WP.PL

20.09.2007 | aktual.: 26.09.2007 08:55

Tak, rzeczywiście przekaz ten trafia do części elektoratu. Ale ta prawda nie powinna przesłaniać nam innej: wydaje się, że owa część elektoratu, do której PiS trafia, choć wciąż znacząca (wszak w Polsce jest problem biedy), to jednak jest to grupa malejąca. Polska jest krajem "na dorobku" i ujawniają się też tendencje właściwe dla takiego okresu.

Te nowe tendencje ukazuje seria badań CBOS – ich wyniki przekonują, że istnieją poglądy Polaków, których PiS nie dostrzega. Przecież nie do zwolenników tych poglądów kierowana jest oferta partii. Pokażmy więc parę przykładów. Oto stosunek do liberalizmu – mianowanego głównym ideologicznym wrogiem. Z badań okazuje się jednak, że konserwatyzm jest częściej oceniany negatywnie niż liberalizm, ponadto sam liberalizm ma więcej konotacji pozytywnych niż negatywnych (odwrotnie niż konserwatyzm), więcej też Polaków deklaruje się jako liberałowie niż jako konserwatyści i niż jako antyliberałowie (to nie to samo). Oczywiście, to w istocie badanie klisz językowych, bardzo dużo respondentów nie ma żadnych wyobrażeń na temat tych terminów, co nie powinno dziwić. Ale ciekawe jest, że tak ostra kampania "antyliberalna", mająca wytworzyć skojarzenie: liberalizm równa się zło, przynajmniej do tej pory nie prowadzi do powstania takiej kliszy u większości Polaków.

Idźmy dalej: w maju tego roku, a więc stosunkowo niedawno CBOS przeprowadził kolejne badanie sondujące nasz stosunek do bogactwa i ludzi bogatych. I okazuje się, że po raz pierwszy od roku 1992 najczęściej wymienianym czynnikiem decydującym o bogactwie była pracowitość. Wskazuje ją 41% respondentów, co daje owo pierwsze miejsce, a dodatkowo warto wiedzieć, że jest to jeden z najwyższych wskaźników popularności tego czynnika na przestrzeni lat (26% w 1992, 31%w 1994, 46% w 1997, 41% w 1999 i 29% w 2004). Generalnie z biegiem czasu w ogóle nieco maleje częstość przekonań, że o bogactwie decydują czynniki negatywne, takie jak np. omijanie prawa, czy przekupstwo. Rośnie za to popularność przekonania, że bogaci cieszą się szacunkiem i poważaniem (co ciekawe, ten wzrost widać w ostatnim okresie – z 32% w 2004 do 44% w 2007).

Badacze CBOS próbowali też zanalizować zbieżność wizerunków „typowego” Polaka i Europejczyka. Okazuje się, że z biegiem czasu wiele elementów wizerunku Polaka i Europejczyka staje się bliższych. I tak np. Polak jest dziś częściej niż kiedyś postrzegany jako pewny siebie, wykształcony, kulturalny, dobrze pracujący i przez to jego wizerunek staje się bliższy wizerunkowi Europejczyka (który, co ciekawe, np. postrzegany jest dziś nieco rzadziej niż kiedyś jako "dobrze pracujący").

To oczywiście są tylko tendencje. Oczywiście, nadal spore grupy mają poglądy (a raczej stereotypy) antyliberalne, są podejrzliwe wobec bogactwa i przekonane o polskiej unikalności i wyjątkowości w zagrażającej nam Europie. Do części z nich może trafiać oferta PiS. I może też utwierdzać ludzi w ich przekonaniach, czyniąc je bardziej odpornymi na zmiany. W efekcie poglądy, które niekiedy stają się podglebiem orientacji – nazwijmy ją ogólnie – antymodernizacyjnej zyskiwać mogą status poglądów oficjalnych. I tak to, co często powinno być traktowane jako problem społeczny (np. bieda, antyeuropejskie fobie) przeistacza się w cnotę. Zamiast być ograniczanym, jest pielęgnowane. Ale ważne jest to, że jak wskazują przytaczane wyniki, istnieją też tendencje przeciwne i ich popularność rośnie. Nie mają jednak póki co tak sprawnego politycznie wyraziciela i reprezentanta, jakim jest PiS wobec poglądów przeciwnych. To jest w moim przekonaniu istotna słabość i źródło nierównowagi w polskiej polityce.

Prof. Andrzej Rychard specjalnie dla Wirtualnej Polski


W tekście wykorzystałem następujące komunikaty CBOS:
R. Boguszewski: Społeczna percepcja konserwatyzmu i liberalizmu (sierpień 2007)
M. Skrzeszewski: Opinie o bogactwie i ludziach bogatych (czerwiec 2007)
B.Roguska: Zmiany w wizerunku Polaka i Europejczyka po trzech latach członkostwa Polski w UE (lipiec 2007)

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)