Prof. Monika Płatek: nie wiemy, kim dzisiaj jest Mariusz Trynkiewicz
Goście programu Moniki Olejnik w "Kropce nad i" w TVN24 - karnistka prof. Monika Płatek i poseł PO Stefan Niesiołowski - rozmawiali o ustawie o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób.
14.01.2014 | aktual.: 14.01.2014 20:52
Monika Olejnik, przedstawiając temat rozmowy, nazwała ustawę "ustawą o bestiach". - Mówi pani nieprawdę - stwierdziła prof. Monika Płatek. - To jest ustawa, która pozwala na to, żeby osoby skazane na karę pozbawienia wolności i u których w trakcie odbywania kary są stwierdzone zaburzenia, można było usunąć do specjalnego ośrodka. To nie ma nic wspólnego z bestiami - wyjaśniła.
- Co robicie w sejmie przez te wszystkie lata, jeżeli prawo nie jest wystarczająco dobre? Czy musimy stwarzać ustawę, która lekceważy wszystkie wyroki sądów? Ta ustawa pozwala, żeby człowiek skazany został odizolowany i usunięty bez sądu - powiedziała prof. Płatek, zwracając się do Stefana Niesiołowskiego. Nie zgodziła się z nią Olejnik, która podkreśliła, że stan takiej osoby ocenią biegli.
- Nie wiemy, kim dzisiaj jest Mariusz T. - powiedziała prof. Płatek o Mariuszu Trynkiewiczu, nazywanym "Szatanem z Piotrkowa". Trynkiewicz został skazany na 25 lat więzienia za zabicie czterech chłopców. W lutym ma on opuścić zakład karny.
Prof. Płatek jako alternatywę dla skierowania na przymusowe leczenie podała przedterminowe zwolnienie takiej osoby i obserwowanie jej. - Kiedy będzie próbował popełnić przestępstwo, można go aresztować - stwierdziła.
Niesiołowski stwierdził, że "może już być za późno". - Pójdzie do lasu, zamorduje kolejnego chłopca, złapią go i już nie wyjdzie z więzienia - powiedział i dodał, że "jest ogromne prawdopodobieństwo", że taka osoba po wyjściu z więzienia zamorduje po raz kolejny.
Na argument, że Trynkiewicz w liście napisał, że się zmienił, polityk odpowiedział: - Ja tego nie zmyśliłem, że on powiedział, że będzie mordował.
- Ja bronię społeczeństwa, uważam, że za dobrą ustawą głosowałem, żebyśmy przed takimi bestiami byli zabezpieczeni - podkreślił Niesiołowski.
- Należy chronić społeczeństwo, ale nie w sposób, który daje prawo do tego, żeby izolować kogo się chce i na jak długo się chce - odpowiedziała prof. Płatek.
- To kolejny banał, niegodny pani profesor - stwierdził polityk PO. - Mamy dwa podejścia: albo Trynkiewicz wychodzi na wolność i może zabić, dopiero wtedy go zamkniemy, albo od razu go izolujemy i chronimy społeczeństwo - dodał.
Prof. Płatek stwierdziła, że ustawa ma sprawdzić, jak daleko można się posunąć w zmianie przepisów, żeby wprowadzić możliwość izolowania ludzi bez decyzji sądu. - Mam prośbę, żeby zakładać jakąś dobrą wolę, to nie jest ustawa napisana, żeby gnębić ludzi - odpowiedział Niesiołowski. - Mamy koszmarny kraj - dodał sarkastycznie.
- W którym nadużywamy prawa - dodała prof. Płatek.
- Mamy ponurą dyktaturę, w której pani żyje - skwitował Niesiołowski.
Ustawa o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi stwarzających zagrożenie życia, zdrowia lub wolności seksualnej innych osób powstała przede wszystkim z myślą o postępowaniu wobec sprawców zabójstw i gwałtów, skazanych w czasach PRL na karę śmierci. Na mocy amnestii w 1989 r. zamieniono tym osobom wyroki śmierci na 25 lat (w kodeksie karnym nie funkcjonowała wówczas kara dożywocia). W 2014 r. pierwsze z tych osób zakończą wykonywanie wyroków.
Możliwość interwencji w takiej sytuacji daje właśnie ta ustawa, bowiem przewiduje możliwość przymusowego leczenia tego typu przestępców już po odbyciu kary. Zgodnie z ustawą, decyzja o zastosowaniu nadzoru prewencyjnego albo o umieszczeniu w specjalnym Krajowym Ośrodku Zapobiegania Zachowaniom Dyssocjalnym podejmowana byłaby przez sąd okręgowy (w składzie trzech sędziów) orzekający na podstawie przepisów kpc.
Źródło: TVN24, PAP