Prof. Michał Głowiński: jeśli ktoś mówi o wojnie w Polsce, przygotowuje ją i stwarza
Słowa nie są bezkarne. Jeśli ktoś mówi o wojnie w Polsce, to choć jej jeszcze nie ma, on tę wojnę przygotowuje i stwarza - mówi "Newsweekowi" prof. Michał Głowiński, literaturoznawca i badacz nowomowy.
23.04.2012 | aktual.: 23.04.2012 11:33
Głowiński wylicza, że słowo "wojna" w dzisiejszym polskim kontekście jest groźne, ponieważ: kwestionuje elementarną wspólnotę; istnienie państwa w jego dzisiejszej postaci oraz implikuje słowo "wróg".
- Gdy mówię, że z kimś mam konflikt, to nie muszę kogoś traktować jak wroga. Mogę go traktować jak przeciwnika politycznego, ideowego, ale kiedy mówię "wojna", to tam już przeciwników nie ma. Tam są wrogowie - zaznacza Głowiński.
W tym kontekście odnosi się również do katastrofy smoleńskiej. Zauważa, że "tragedia, która może się zdarzyć zawsze, bo katastrofy się zdarzają, jest traktowana jako przyczyna wojny". Jego zdaniem słowo "wojna" nie tylko implikuje tu wroga, lecz także tworzy społeczne podziały o różnym nasileniu.
Głowiński zauważa, że mowę nienawiści można powstrzymać jedynie metajęzykiem - językiem, którym komentuje się język. Jak tłumaczy, chodzi o pokazywanie jak działa i co chcą uzyskać ci, którzy się nim posługują.