Prof. Kleiber: wypadek Columbii to nieszczęście globalne
"Tak naprawdę jednak wszyscy jesteśmy ofiarami tego wypadku" - powiedział minister nauki - przewodniczący KBN, prof. Michał Kleiber w reakcji na informację o katastrofie wahadłowca Columbia.
"To nieszczęście globalne, choćby w aspekcie opóźnienia badań przestrzeni kosmicznej, które na pewno nastąpi. Czy nawet ogólniej, konsekwencji w postaci zmniejszonego zaufania do rozwoju
nauki i techniki" - uważa Kleiber.
Ponad 20 lat temu prof. Kleiber modelował i symulował komputerowo zjawiska dotyczące m.in. zachowania się w trakcie lotu części pojazdów kosmicznych, w tym - promu kosmicznego Columbia - jeszcze na etapie jego projektowania. Prace te prowadził na Uniwersytecie w Stutgarcie i na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley.
"Moje doświadczenie mówi, że projektowanie pojazdów kosmicznych tego typu to przedsięwzięcie o niewyobrażalnej skali. W szczególności symulacje komputerowe różnych aspektów pracy statku były - z punktu widzenia rozwoju tych technik badawczych - czymś zupełnie unikatowym" - powiedział prof. Kleiber.
Wśród możliwych przyczyn sobotniej katastrofy promu prof. Kleiber wymienia wzrost temperatury po urwaniu płytki termoizolującej i uderzeniu jej w skrzydło, co mogło poczynić dalsze zniszczenia. "W momencie wejścia promu w gęstsze warstwy atmosfery stwierdzono, że nie działają czujniki temperatury, że spadło ciśnienie w oponie. Fakty te mogłyby świadczyć, że temperatura wzrosła, osiągając wysokość krytyczną, przyczyniając się do rozpadnięcia się całego pojazdu. Na razie jednak nie ma na to dowodów" - mówi ekspert. W ocenie prof. Kleibera jest bardzo mało prawdopodobne, by przyczyną katastrofy był błąd obsługi naziemnej lub akt terroryzmu.
Prof. Kleiber zastrzega jednak, że na razie nic konkretnego nie można powiedzieć na temat przyczyn katastrofy. Jeśli chodzi o ich badania, minister jest przekonany, że "wszystko, co można w tym zakresie zrobić - będzie zrobione. Procedury amerykańskie przewidują istnienie stałego, profesjonalnego zespołu, który bada tego typu awarie. Nie ma niebezpieczeństwa, że coś zostanie zaniedbane" - powiedział.
Nawiązując do katastrofy Columbii minister Kleiber podkreślił dramatyzm, jaki towarzyszy rozwojowi całej nauki, techniki i postępowi w zakresie poznawania świata. Jak wyjaśnia, próby poznania przestrzeni kosmicznej i natury życia, rozwój nauk takich, jak genomika czy biotechnologie pozwolą przeciwstawić się chorobom, głodowi, katastrofom naturalnym. Jednocześnie są to dziedziny nauki, w których zawarty jest "pewien potencjał niepowodzeń różnego typu" - wyjaśnił. "To dziedziny, których rozwój jest nieunikniony, ale i z natury dramatycznie trudny" - dodał.
"Kolosalnym wyzwaniem dla świata jest to, by próbować w racjonalny sposób minimalizować niebezpieczeństwo, a maksymalizować efekty badań" - dodał minister. (reb)