ŚwiatProf. J. Staniszkis: kryzys ujawnił rozczarowanie wolnością

Prof. J. Staniszkis: kryzys ujawnił rozczarowanie wolnością

Już w połowie XII wieku na Uniwersytecie w Paryżu rozgorzał spór o „dwie prawdy” – odpowiednio religijną i filozoficzną. Uzgodniono, że to co uzna się za „prawdę” w znacznym stopniu zależy od procedur poznawczych jakie zastosowano w toku myślenia.

Nawet Hegel, przez dogmatyków uznawany za klasyka liniowości rozumowania, w rzeczywistości jest klasykiem – ale – złożoności i braku determinizmu. Dialektyka Hegla (teza – antyteza – synteza) wbrew pozorom wyraża nieliniowość. W jego ujęciu bowiem „teza” (np. określona tożsamość) to „kompletność” polegająca na wykorzystaniu całego pola możliwych kombinacji elementów wyjściowych. Jak w symfonii – która dzięki temu jest równocześnie ciągłością i zmianą. Ruch – to wyczerpywanie tych kombinacji. A wszystko to ze świadomością, że ostre opozycje (owe „antytezy”) występują tylko na poziomie pojęć, i że pojęcia, przyłożone do rzeczywistości – deformują ją, bo eliminują wewnętrzną złożoność i wewnętrzne napięcia opisywanych zjawisk. Tylko w poezji, i – czasem – w nauce, pojęcia stają się reflektorem, który pozwala zobaczyć więcej.

Hegel uważał, że liniowość występuje tylko na poziomie teorii, bo w rzeczywistości to lokalny kontekst i sekwencja decydują, co jest „racjonalne”. A więc i sens wynikający z ruchu pojęć (i – jak w muzyce – z relacji między nimi) jest zdeterminowany inaczej, niż ruch rzeczywistości, którą owe pojęcia próbują uchwycić.

Spór o determinizm i wielość poziomów rzeczywistości jest aktualny także dziś, w dobie kryzysu finansowego. Poszczególne obszary i wymiary tego kryzysu mają własną, autonomiczną w znacznym stopniu, dynamikę. A związki przyczynowe między tymi obszarami są często złudzeniem. Lepiej mówić o katalizatorach (czy – enzymach), które coś uaktywniają, przyspieszając przebieg reakcji, ale same jej nie powodują. To raczej cała struktura stworzyła podłoże dla kryzysu, bo w zbyt wielu obszarach jednocześnie (choć w znacznym stopniu – niezależnie) zbliżono się do zbyt niefrasobliwie ustalonych warunków brzegowych. I nie chodzi tu wcale o liniowość i warunki brzegowe w postaci jednego wskaźnika (np. inflacji), ale o naruszenie bezpiecznych proporcji, np. między obrotami i zasobami realnymi, a – wirtualnymi.

Spengler w swojej książce o upadku Zachodu (wyd. 1918) napisał, że deterministyczne są jedynie wytwory stworzone przez człowieka, bo ten ostatni sam jest za mało skomplikowany i zbyt tchórzliwy, aby zbudować coś, co działa w sposób nieprzewidywalny. Natura jest odważniejsza, a obecnie także zbudowany przez człowieka świat instytucji (to już ja) nabrał złożoności wymykającej się liniowemu i deterministycznemu myśleniu o władzy. Dlatego, zdaniem Spenglera, jesteśmy świadkami kresu „faustowskiej” ery cywilizacji zachodniej. A ów kres jest przyspieszany przez widoczne w czasie kryzysu rozczarowanie co do wolności. Mam nadzieję, że ów trend da się jeszcze odwrócić!

Prof. Jadwiga Staniszkis specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)