Prof. Gebethner: zlekceważono opinie prawników
Konstytucjonalista prof. Stanisław Gebethner komentując piątkowe wydarzenia w Sejmie związane z procedowaniem nad sprawozdaniem komisji śledczej badającej aferę Rywina ocenił, że te problemy wyniknęły, bo zlekceważono wszystkie opinie prawników znających się na procedurze.
28.05.2004 23:45
Zauważył, że od dawna prawnicy i specjaliści przypominali o konieczności uregulowania procedur dotyczących sposobu przygotowania sprawozdania z prac komisji śledczej badającej aferę Rywina i jego losów.
"Narzekanie na pustkę prawną jest nieuzasadnione, bo Sejm powinien już dawno, co najmniej pół roku temu rozstrzygnąć te sprawy regulaminowe, a nawet i teraz" - powiedział Gebethner.
"Jeżeli poprzedni marszałek i obecny marszałek nie słuchają rad doświadczonych prawników, że najpierw trzeba ustalić ustawowe i regulaminowe zasady gry, a potem przystępować do tych działań - to mają" - podkreślił.
Zdaniem profesora, procedura sporządzania sprawozdania z prac komisji badającej aferę Rywina jest w niektórych miejscach sprzeczna z ustawą o komisji śledczej, a cała sprawa została przeprowadzona "w sprzeczności ze zdrowym rozsądkiem".
Według niego, z ustawy o komisji śledczej wynika, że jej sprawozdanie nie jest głosowane przez Sejm. "To ma być sprawozdanie komisji, a nie Sejmu" - podkreślił profesor.
W jego opinii, ustawa nie przewiduje też wniosków mniejszości do sprawozdania z prac komisji. "Wnioski mniejszości są do sprawozdań o uchwałach i ustawach, a do sprawozdania komisji śledczej nie ma wniosków mniejszości, są zdania odrębne" - powiedział.
Prof. Gebethner podkreślił też, że przyjęcie przez Sejm raportu, w którym uznaje się zasadność pociągnięcia do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu np. prezydenta nie oznacza otworzenia w jakiś sposób tej procedury. Do tego - zgodnie z ustawą o komisji śledczej - potrzeba jest jej odrębna uchwała.
"Także to wszystko zrobione jest bez głowy i bez elementarnej wiedzy o zasadach procedury parlamentarnej" - oświadczył prof. Gebethner.
Pytany, czy mieliśmy w piątek do czynienia z kryzysem polskiego parlamentaryzmu, prof. Gebethner odpowiedział: "nie mówmy o kryzysie parlamentaryzmu, tylko partii, a przede wszystkim SLD, który stracił instynkt zachowawczy i znakomicie realizuje strategię samozagłady".