Procesy w sprawie eksmisji zbuntowanych betanek
Sąd Rejonowy w Puławach orzekł eksmisję byłej betanki Anny S. z klasztoru w Kazimierzu Dolnym. Sąd uznał, że zamieszkuje tam ona bezprawnie. Wyrok zapadł zaocznie, jest nieprawomocny.
25.04.2007 | aktual.: 25.04.2007 11:33
Puławski sąd wyznaczył na środę 24 rozprawy o eksmisję poszczególnych osób przebywających w kazimierskim klasztorze. Będzie je rozpatrywał kolejno do popołudnia.
Sąd orzekł, że pozwanej Annie S. nie przysługuje prawo do lokalu socjalnego. Nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności. Sędzia Anna Czuraszkiewicz powiedziała, że wydanie wyroku zaocznego wobec biernej postawy pozwanej, która nie przybyła do sądu, było uzasadnione. Powód wykazał, że jest właścicielem nieruchomości, zaś pozwana zajmuje ją bez tytułu prawnego.
Tak zakończyła się pierwsza sprawa o eksmisję zbuntowanych sióstr z kazimierskiego klasztoru. W rozprawie uczestniczyła pełnomocnik zgromadzenia betanek Ewa Lizut, która przybyła ze świadkiem, zakonnicą Anną K. Rozprawa odbyła się przy drzwiach zamkniętych. O wyłączenie jawności wystąpiły władze zgromadzenia betanek.
49 pozwów
Władze zakonu wystąpiły do sądu o eksmisję byłych sióstr, ponieważ uważają, że wydalone z zakonu kobiety nie mają prawa mieszkać w klasztorze. Zbuntowane siostry mimo wielokrotnych wezwań nie chcą go opuścić dobrowolnie.
Łącznie Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej złożyło do sądu 49 pozwów o eksmisję. Byłe betanki nie przyjęły wezwań do sądu. Terminy następnych procesów puławski sąd wyznaczył na 30 kwietnia i 8 maja.
Władze zgromadzenia betanek złożyły też do prokuratury wniosek o karne ściganie byłych zakonnic. Zarzuciły im zajmowanie klasztoru wbrew woli właściciela, czyli popełnienie przestępstwa naruszenia miru domowego. Puławska prokuratura w drodze pomocy prawnej zbiera obecnie informacje o zbuntowanych betankach w ich stałych miejscach zamieszkania na terenie całego kraju.
"Prywatne objawienia"
Konflikt wśród betanek trwa ponad dwa lata. W sierpniu 2005 r. z funkcji przełożonej generalnej zakonu odwołana została Jadwiga Ligocka, a mianowano nową - siostrę Barbarę Robak. Decyzja taka zapadła po wizytacji delegata Watykanu w klasztorze w Kazimierzu, który przybył tam z powodu skarg niektórych zakonnic. Władze kościelne uznały, że Ligocka przyjmowała do zakonu nieodpowiednie kobiety, podejmowała decyzje z pominięciem zasad obowiązujących w zakonie, kierowała się "prywatnymi objawieniami", które nie były zgodne z nauczaniem Kościoła.
Ligocka i część sióstr nie podporządkowały się decyzji Watykanu i zamknęły się w kazimierskim klasztorze. W październiku ubiegłego roku ostateczną decyzją Stolicy Apostolskiej zostały wydalone z zakonu.
Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej powstało w 1930 r. Jego głównym zadaniem jest pomoc kapłanom w spełnianiu obowiązków parafialnych. Betanki m.in. prowadzą katechezę, odwiedzają chorych, pracują jako zakrystianki i organistki. Swoje domy zakonne mają w wielu miejscach w Polsce, pracują także za granicą.