Proces ws. podpalenia kamienicy w centrum Poznania
Przed Sądem Okręgowym w Poznaniu rozpoczął się proces przeciwko 22-letniemu Arturowi P., oskarżonemu o podpalenie w czerwcu 2005 r. kamienicy w centrum Poznania. W pożarze zginęły cztery osoby, kilkanaście rodzin straciło mieszkania. Oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia.
07.03.2006 | aktual.: 07.03.2006 12:37
W procesie odpowiada też 18-letni Jacek G. Prokuratura oskarżyła go o niepoinformowanie policji o zagrożeniu. Grozi mu do 3 lat więzienia. Proces został na wniosek obrońców oskarżonych utajniony. Obrońcy poprosili, by niejawne pozostało również uzasadnienie wniosku. Sędzia Katarzyna Wolff uznała, że za utajnieniem procesu "przemawia ważny interes oskarżonych".
Pożar kamienicy przy ul. Wielkiej w centrum Poznania gasiło 22 czerwca osiemnaście zastępów straży pożarnej. W wyniku pożaru zginęły cztery osoby, kilka osób trafiło do szpitala, trzydzieści osób ewakuowano. Straty oszacowano na ponad 1 mln zł.
Artur P. przyznał się do podpalenia kamienicy. Miał użyć do tego butelki z rozpuszczalnikiem, do której włożył szmatę, podpalił i zostawił pod drzwiami jednego z mieszkań w kamienicy przy ul. Wielkiej. W trakcie śledztwa biegli ustalili, że Artur P. ma niedojrzałą osobowość, może jednak odpowiadać za swój czyn.
Podczas wtorkowej rozprawy przed sądem mają zeznawać świadkowie, przede wszystkim mieszkańcy kamienicy, wśród nich rodziny ofiar.