PolskaProces ws. FOZZ - prawdopodobnie dojdzie do zmiany kwalifikacji prawnej

Proces ws. FOZZ - prawdopodobnie dojdzie do zmiany kwalifikacji prawnej

Warszawski Sąd Okręgowy prawdopodobnie zmieni kwalifikację prawną czynów przyjętą przez prokuraturę w akcie oskarżenia w sprawie afery Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ) - poinformował w Sejmie prokurator krajowy Karol Napierski. Może to spowodować zmianę terminów przedawnienia zarzutów postawionych oskarżonym.

06.01.2005 | aktual.: 06.01.2005 13:49

Prokurator odpowiadał w czwartek na pytanie posła SdPl Jerzego Młynarczyka. Pytał on m.in. o terminy przedawnienia zarzutów postawionych oskarżonym w aferze FOZZ.

Napierski wyjaśnił, że na decyzję sądu może mieć wpływ to, że "w okresie kiedy przestępstwa (zawarte w akcie oskarżenia) popełniono, obowiązywały inne przepisy karne niż obecnie".

Proces w sprawie FOZZ toczy się, z przerwą, od roku 1993. Na ławie oskarżonych zasiadają m.in. były szef FOZZ Grzegorz Żemek, jego zastępczyni Janina Chim, szef Rady Nadzorczej (do niedawna prezes) spółki Universal Dariusz Przywieczerski oraz troje innych biznesmenów. Grozi im do 10 lat więzienia.

W tej sprawie nie zapadł jeszcze wyrok pierwszej instancji. Napierski zapewnił jednak, że "powinien zapaść już niebawem". Sąd ma mało czasu na jego wydanie gdyż w maju przedawniać się zaczną pierwsze zarzuty postawione oskarżonym (okres przedawnienia tych najpoważniejszych wynosi 10 lat).

Jak przypomniał w czwartek Napierski, w przypadku Żemka postawiony mu zarzut "zagarnięcia mienia znacznej wartości" - przedawni się w sierpniu 2006 r., ale zarzut niegospodarności już w sierpniu tego roku. Podobnie jest w przypadku Chim. Postawiony jej zarzut "zagarnięcia mienia" przedawni się 15 lutego 2006 r., ale zarzut niegospodarności już we wrześniu br.

Napierski pytany, czy zagrożenie przedawnienia zarzutów jest spowodowane opieszałością i organów ścigania, zapewnił, że "nie stwierdzono, aby w wyniku działania konkretnych osób doszło do tego rodzaju przewlekłości postępowania".

Zwrócił uwagę, że jedną z przyczyn przedłużania się procesu, było przygotowywanie przez biegłych opinii dotyczącej strat, jakie Skarb Państwa poniósł w wyniku afery FOZZ. Jak przypomniał Napierski, najpierw nie można było ustalić zespołu biegłych, a później, gdy zostali powołani, przygotowywali opinię przez trzy lata.

W pierwszej opinii z lat 90. straty wyceniono na 354 mln zł. W marcu 2003 roku sąd uznał, że ekspertyza przygotowana przez biegłych nie spełnia wymogów merytorycznych. Powstał więc nowy zespół biegłych (składający się częściowo z członków zespołu poprzedniego, a częściowo z nowych osób), który od marca 2004 ponownie opracowywał ekspertyzę. Z powodu opóźnień w przygotowaniu opinii sąd zmuszony był odwołać wszystkie grudniowe terminy rozpraw.

Ostatecznie opinia wpłynęła do sądu w drugiej połowie grudnia 2004 r. Generalnie potwierdza ustalenia zawarte w opinii z początku lat 90. Sąd zajmie się nią na posiedzeniu w piątek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)