PolskaProces ws. fałszywej wyceny działek Polmozbytu

Proces ws. fałszywej wyceny działek Polmozbytu

Przed krakowskim sądem rozpoczął się
proces krakowskiego biznesmena Marka F., oskarżonego o zlecenie
fałszywej wyceny dwóch działek Polmozbytu w śródmieściu Krakowa.

20.02.2008 | aktual.: 20.02.2008 16:40

Według prokuratury, w wyniku takiej wyceny Marek F. kupił, a następnie sprzedał działki z wielomilionowym zyskiem, a Polmozbyt Myślenicki SA stracił na tym 4,9 mln zł.

Sprawa wiąże się ze śledztwem w sprawie niegospodarności w Polmozbycie Kraków SA. Przed krakowskim sądem toczy się już proces 10 osób z kierownictwa spółki, oskarżonych o wyprowadzenie z firmy blisko 40 mln zł i pranie brudnych pieniędzy.

W środę sąd wysłuchał wyjaśnień oskarżonego. Marek F. nie przyznał się do winy.

Sprawa dotyczy dwóch działek należących do Polmozbytu Kraków i Polmozbytu Myślenickiego, położonych w Krakowie u zbiegu ulic Opolskiej i 29 Listopada.

Zdaniem prokuratury, Marek F. nakłonił biegłych do sporządzenia nierzetelnej wyceny nieruchomości o rzeczywistej wartości 7,8 mln zł - jako wartych 2,2 mln zł. Działki te następnie sam kupił za 1,7 mln zł. Wyrządził tym szkodę w mieniu spółki Polmozbyt Myślenice nie mniejszą niż 4,982 mln zł.

Jak ustaliła prokuratura, nieruchomością zainteresowana była francuska sieć hipermarketów, oferująca za nią 1 mln 800 tys. dolarów. Prowadzone w tej sprawie negocjacje z Polmozbytem w lipcu 2002 roku zostały przerwane. W sierpniu 2002 roku myślenicki Polmozbyt zlecił przygotowanie operatu szacunkowego, z którego wynikało, że wartość działek wynosi 7 mln 92 tys. zł

W marcu 2003 roku nieruchomość została sprzedana na podstawie wyceny zamówionej przez Marka F. jemu samemu. Po kilku miesiącach biznesmen sprzedał działki tej samej francuskiej firmie, której wcześniej nie chciał ich sprzedać Polmozbyt za cenę 1,850 mln dolarów, tj. 6,682 mln zł.

Marek F. w śledztwie nie przyznał się do zarzucanego czynu. Wyjaśnił, że nie wydawał żadnych dyspozycji rzeczoznawcom w zakresie wartości, na jaką mają wycenić działki. Stwierdził, że według niego działki nabył za realną cenę, ponieważ obarczone one były szeregiem wad oraz obciążone hipotekami na rzecz innych podmiotów.

Prokuratura informowała, że dysponuje bogato udokumentowanym materiałem dowodowym, potwierdzającym zarzuty aktu oskarżenia. Znajdują się w nim m.in. zeznania biegłych, potwierdzających, iż sporządzili zamówioną przez Marka F. wycenę według jego wskazówek oraz zeznania szefowej Polmozbytu Myślenice. Prezes Alicja F. wyjaśniła, że w transakcji była jedynie figurantem, a za jej nieutrudnianie otrzymała 50 tys. zł.

Zarówno dwaj rzeczoznawcy, jak i prezes spółki, odpowiadali przed sądem za działania na niekorzyść spółki i zostali już prawomocnie skazani. W procesie przyznali się do winy i potwierdzili zarzuty prokuratury.

Rażące błędy w ekspertyzie wykazały także dwie inne ekspertyzy, wykonane w toku śledztwa. Jedną z nich wykonała komisja opiniująca przy Małopolskim Stowarzyszeniu Rzeczoznawców Majątkowych, drugą - biegły sądowy. Obie wytykają kardynalne błędy merytoryczne i zarzucają rażący brak obiektywizmu wyceny sporządzonej na zamówienie Marka F.

Markowi F. grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna. Prokuratura przyjęła od niego poręczenie majątkowe w wysokości 1 mln zł, zabezpieczyła także zabezpieczenie majątek o łącznej wartości 80 tys. zł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)