PolskaProces w sprawie tzw. afery mieleckiej

Proces w sprawie tzw. afery mieleckiej

Trzech mężczyzn oskarżonych o przywłaszczenie udziałów wartych ponad 59 mln zł w spółce PZL Mielec Cargo na rzecz karaibskiej firmy Grand Limited zasiadło na ławie oskarżonych. Przed Sądem Rejonowym w Mielcu (Podkarpacie) rozpoczął się proces w tej sprawie, będącej jednym z wątków tzw. afery mieleckiej.

16.04.2004 | aktual.: 16.04.2004 15:23

Na ławie oskarżonych zasiedli byli szefowie Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego (WSK) Mielec - Wiesław P. i Bogusław B. - oraz były przedstawiciel Grand Ltd. w Polsce Józef G. Jego brat Andrzej G., również oskarżony w tej sprawie, jesienią ubiegłego roku popełnił samobójstwo.

Wszyscy są oskarżeni także w największym wątku afery mieleckiej, tzw. wątku Antonowa, który toczy się przed tarnobrzeskim sądem.

Odczytanie liczącego około 80 stron aktu oskarżenia trwało około trzech godzin. Wszyscy oskarżeni utrzymują, że są niewinni.

Według prokuratury, oskarżeni za pomocą sfałszowanych dokumentów przywłaszczyli prawa własności 46 tys. udziałów, jakie WSK PZL Mielec SA posiadała w spółce PZL Mielec Cargo, administrującej mieleckim lotniskiem.

Głównym udziałowcem spółki była WSK. Drugi udziałowiec, Zakład Lotniczy, posiadał tylko dwa udziały. Lotnisko liczące ok. 350 ha gruntów wraz z całą infrastrukturą i zabudowaniami WSK wniosła aportem rzeczowym do spółki Cargo. Majątek ten biegli powołani przez prokuraturę wycenili na 59 mln zł.

Sfałszowane dokumenty posłużyły m.in. do tego, by wartość udziałów należących do WSK w spółce Cargo wycenić na ok. 7 mln zł. Na podobną kwotę była zadłużona WSK wobec Grand Ltd. Lotnisko miało być zabezpieczeniem tego długu. Aby je przejąć, spółka Grand, niezarejestrowana w Polsce, tworzyła kolejne spółki, które przejmowały udziały w lotnisku.

Bogusławowi B. prokuratura zarzuca także poświadczenie nieprawdy w protokole z Walnego Zebrania udziałowców spółki Cargo.

Spółki Grand Ltd. i Cargo były ze sobą powiązane osobowo. Przedstawicielami Grandu w Polsce byli bracia: Józef G. i nieżyjący już Andrzej. Natomiast wiceprezesem Cargo był jeden z braci, Józef.

Sprawa przywłaszczenia udziałów w lotnisku na szkodę WSK jest jednym z trzech wątków tzw. afery mieleckiej. Śledztwo trwało ponad cztery lata. Akta sprawy prawie 30 tomów. Oskarżonym grozi do 10 lat więzienia.

W sprawie przewłaszczenia przez Grand Ltd. udziałów WSK w spółce Cargo toczył się także proces z powództwa cywilnego wytoczony przez syndyka masy upadłościowej WSK Mielec. Sąd Okręgowy w Rzeszowie, a później także Sąd Apelacyjny uznały za nieważną umowę pomiędzy zarządem WSK PZL Mielec a karaibską spółką Grand Ltd., na mocy której lotnisko zmieniło właściciela. Powodem unieważnienia umowy przez sąd było m.in. niepoinformowanie przez WSK ministra Skarbu Państwa o zawarciu tej umowy z Grand Ltd.

Do sądu trafiły również akty oskarżenia w dwóch pozostałych wątkach afery mieleckiej. Jeden z nich dotyczy bezprawnej sprzedaży przez Grand Ltd. długu Zakładu Lotniczego wobec MON Poznańskim Zakładom Tytoniowym. Przed tarnobrzeskim sądem toczy się też proces w sprawie zagarnięcia 16 mln zł na szkodę upadłych obecnie mieleckich spółek - WSK PZL i Zakładu Lotniczego. Oskarżonych jest w niej 14 osób, w tym b. szefowie WSK PZL Mielec i Zakładu Lotniczego PZL Mielec oraz jeden z braci G.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)