Proces urologów za fałszowanie recept. NFZ stracił 50 tys. zł
Przed białostockim sądem rejonowym rozpoczął się od początku proces dwóch miejscowych
urologów, oskarżonych o fałszowanie recept na refundowane leki. NFZ miał na tym stracić ponad 50 tys. zł.
Lekarze nie przyznają się do zarzutów. W pierwszym procesie zostali skazani na kary więzienia w zawieszeniu i grzywny.
W marcu tego roku sąd okręgowy uchylił jednak wyrok skazujący i zwrócił uwagę m.in. na konieczność uzupełnienia postępowania dowodowego, w tym być może konieczność powołania biegłego do zbadania dokumentacji medycznej przynajmniej niektórych ze świadków - pacjentów oskarżonych lekarzy.
Według Prokuratury Okręgowej w Białymstoku, dwaj znani w mieście urolodzy z miejscowego szpitala MSWiA, w 2004 roku wystawiali recepty, wykorzystując dane osób, które o tym nie wiedziały i lekarstw nie otrzymywały.
Wyłudzali w ten sposób refundacje z Narodowego Funduszu Zdrowia. W ocenie prokuratury, NFZ stracił w ten sposób ponad 50 tys. zł.
Jeden z oskarżonych w tej sprawie lekarzy w 2006 roku dobrowolnie poddał się karze za podobne przestępstwo, popełnione jednak wcześniej, bo między 1998 a 2000 rokiem. Sąd skazał go wtedy na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata i wysoką grzywnę oraz zwrot 80 tys. zł NFZ.
Fałszerstwo wykryto w czasie kontroli w Narodowym Funduszu Zdrowia i to on zawiadomił prokuraturę.