Proces Saddama Husajna odroczony
Trybunał sądzący Saddama Husajna
odwołał zapowiedziane wznowienie procesu i odroczył go
do 29 stycznia. Jako wytłumaczenie podano, że nie pojawiła się część
świadków, ale według informacji nieoficjalnych sędziowie trybunału
posprzeczali się o to, kto ma poprowadzić proces.
24.01.2006 | aktual.: 24.01.2006 13:45
Dwa źródła sądowe powiedziały agencji Associated Press, że kilku sędziów sprzeciwiło się poniedziałkowej nominacji Raufa Rahmana na przewodniczącego składu, przed którym od 19 października toczy się proces Saddama. Inny sędzia skarżył się na ingerencję z zewnątrz w pracę trybunału.
Kolejne odroczenie, ogłoszone po miesięcznej przerwie w rozprawach, jest kolejną oznaką zamieszania na procesie byłego dyktatora i jego siedmiu pomocników.
W poniedziałek trybunał odsunął od sprawy sędziego Sajjida Hamasziego, któremu siedem dni wcześniej powierzył dalsze poprowadzenie procesu w związku z rezygnacją dotychczasowego przewodniczącego składu sędziowskiego, Rizgara Amina. Iracka komisja lustracyjna ogłosiła w zeszłym tygodniu, że Hamaszi był członkiem saddamowskiej partii Baas, i zażądała, by wykluczono go z trybunału.
Obrona zapowiedziała, że zażąda wstrzymania procesu, argumentując, iż rezygnacja Amina podważyła niezależność i bezstronność sądu. Rizgar Amin wycofał się z trybunału podobno dlatego, że politycy i przedstawiciele władz zarzucali mu, iż jest zbyt pobłażliwy wobec Saddama i pozwala byłemu dyktatorowi wygłaszać na sali propagandowe tyrady.
Reporterzy daremnie czekali od rana na wznowienie procesu. Po południu główny sędzia śledczy trybunału Raad Dżuhi powiedział im, że rozprawę przekłada się na 29 stycznia, gdyż część świadków, którzy mieli wystąpić, nie mogła przybyć z powodu pielgrzymki do Mekki, zakończonej przed tygodniem. Dżuhi odmówił jakichkolwiek dalszych wyjaśnień.
Jednak dwaj sędziowie powiedzieli Associated Press, że członkowie składu sędziowskiego posprzeczali się o to, czy proces ma poprowadzić Rauf Rahman, dokooptowany do składu poprzedniego dnia.
Inny sędzia narzekał na ingerencję z zewnątrz w pracę trybunału. Zapytany, na czym to polega, odparł: Sprawy nie są w naszych rękach.
Wydaje się, że niektórzy sędziowie chcą nakłonić Rizgara Amina, by wycofał rezygnację, a inni bronią odsuniętego od procesu Sajjida Hamasziego, który zapewnia, że nie należał do partii Baas.
64-letni Rauf Rahman, mianowany nowym przewodniczącym składu sędziowskiego, jest Kurdem, jak Amin, i pochodzi z Halabdży, miasta, na które w marcu 1988 roku na rozkaz Saddama zrzucono bomby z gazem trującym. Zginęło wtedy co najmniej 5000 osób. W większości były to osoby starsze, kobiety i dzieci.
Według rodziny Rahmana, w nalocie na Halabdżę zginęła część jego krewnych.
Saddam Husajn został już wstępnie oskarżony o ludobójczą kampanię przeciwko Kurdom, ale w obecnym procesie odpowiada wraz z siedmioma współpracownikami za masakrę 148 szyitów z Dudżailu, dokonaną z zemsty za zamach na dyktatora w tym miasteczku w 1982 roku.
Później może dojść do kolejnych procesów Saddama. Ciążą na nim zarzuty popełnienia zbrodni wojennych, zbrodni przeciwko ludzkości i ludobójstwa.