Proces Piotrowskiego - później
Przed łódzkim Sądem Rejonowym miał się rozpocząć w czwartek proces Grzegorza Piotrowskiego - zabójcy ks. Jerzego Popiełuszki - oskarżonego o zniesławienie sądów oraz znieważenie i zniesławienie sędziów. Sprawa się jednak nie odbyła, ponieważ obrona złożyła wniosek o wyłączenie z procesu wszystkich sędziów Sądu Rejonowego w Łodzi.
Według mecenas Ilony Nowakowskiej- Góry - obrońcy oskarżonego, istnieje wątpliwość, czy Sąd Rejonowy będzie obiektywny w tej sprawie. Wniosek musi teraz zostać rozpatrzony przez Sąd Okręgowy.
Następny termin rozpoczęcia procesu wyznaczono na 26 października tego roku.
Piotrowskiemu, który zakończył odbywanie kary za zabicie księdza i od sierpnia jest na wolności, zarzuca się, że w marcu ubiegłego roku podczas wywiadu telewizyjnego porównał Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim i Sąd Apelacyjny w Łodzi do cyrku, a sędziów orzekających w sprawach o jego warunkowe przedterminowe zwolnienie znieważył porównując ich pracę "do postępowania clownów".
Zdaniem prokuratury, Piotrowski naruszył prawnie chronione dobre imię instytucji publicznych oraz cześć i godność funkcjonariuszy publicznych.
Grzegorz Piotrowski nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i wyjaśnił, że całość zarzutów jest absurdalna, ponieważ nie było jego intencją obrażanie sądów i sędziów.
W końcowej fazie śledztwa, po zapoznaniu się z opinią biegłego, Piotrowski złożył odpis pisma skierowanego do prezesa Sądu Apelacyjnego w Łodzi, w którym wyraził ubolewanie, z powodu dopuszczenia do przedmiotowego incydentu. (mk)