Proces oskarżonych o brutalne zabójstwo mężczyzny
Proces dwóch młodych wrocławian oskarżonych o
brutalne zamordowanie 27-letniego mężczyzny rozpoczął się przed
wrocławskim sądem. Żaden nie przyznaje się do winy. Jeden z
oskarżonych w momencie zabójstwa miał 15 lat, ale będzie
odpowiadał jak dorosły. Grozi im kara nawet 25 lat więzienia.
Ze względu na młody wiek jednego z oskarżonych przed odczytaniem aktu oskarżenia wrocławski sąd zdecydował, że proces będzie się toczył za drzwiami zamkniętymi.
Do zabójstwa 27-letniego Artura S. doszło w drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia 2002 r. Mężczyzna spotkał 15-letniego Przemysława S. na dworcu w Bystrzycy Kłodzkiej. Obaj wracali pociągiem do Wrocławia po świętach u rodzin. We Wrocławiu Artur S. zaprosił Przemysława S. do siebie. Oskarżony w mieszkaniu zauważył m.in komputer. Umówili się na spotkanie tego samego dnia po południu.
Po wyjściu z mieszkania ofiary Przemysław S. skontaktował się ze swoim 18-letnim kolegą Marcinem J. Chłopcy kupili wino, w którym rozpuścili tabletki nasenne. Następnie udali się do Artura S. Uśpili mężczyznę. Później kopali go po całym ciele. W końcu zadali mu kilka ciosów nożem w szyję. Użyli dwóch noży, ponieważ w trakcie zadawania ciosów jeden nóż złamał się. Po dokonanym zabójstwie splądrowali mieszkanie, wynieśli m.in. komputer i wieżę stereo.