PolskaProces o porwanie syna lidera Bayer Full

Proces o porwanie syna lidera Bayer Full

Proces 23-letniego Mariusza C., mieszkańca jednej z miejscowości pod Gostyninem (Mazowieckie), oskarżonego o udział w ubiegłorocznym porwaniu i uwięzieniu ze szczególnym okrucieństwem Sebastiana Ś., syna lidera zespołu disco-polo Bayer Full rozpoczął się przed płockim Sądem Okręgowym. Oskarżonemu grozi do 10 lat więzienia.

W innej sprawie Mariusz C. jest podejrzany o zgwałcenie miesiąc temu w Szczawinie Kościelnym pod Gostyninem 14-letniej mieszkanki Łodzi, która przebywała tam na wakacjach. Po powrocie do rodzinnego miasta dziewczyna kilka dni temu w czasie spotkania u znajomych wypadła z okna i zginęła na miejscu; sprawę wyjaśnia prokuratura Łódź-Bałuty. Oddzielne śledztwo - w sprawie zgwałcenia - prowadzi prokuratura w Gostyninie.

Mariusz C. w związku z porwaniem Sebastiana Ś. został zatrzymany w październiku ubiegłego roku. Nie przyznał się do udziału w uprowadzeniu. Sam pokrzywdzony rozpoznał w nim jednak jednego z czterech porywaczy - tożsamości pozostałych nie udało się dotychczas ustalić.

W grudniu ubiegłego roku Mariusz C., już jako podejrzany o porwanie, został zwolniony z aresztu. Niedawno trafił tam ponownie, tym razem za zgwałcenie nieletniej.

Sebastian Ś. został uprowadzony w połowie września ubiegłego roku, gdy wracał rowerem do domu w Woli Łąckiej, niedaleko Płocka. Jego rodzice zgłosili porwanie policji, mimo gróźb porywaczy, aby nie kontaktować się z organami ścigania.

Dwa dni po uprowadzeniu Sebastian Ś. został przypadkowo znaleziony w opuszczonej stodole w miejscowości Reszki koło Gostynina. Leżał pod stertą siana, był zakneblowany i skuty kajdankami - rany na rękach wymagały zabiegu chirurgicznego.

W toku śledztwa policja zatrzymała najpierw siedmiu mężczyzn w wieku od 20 do 27 lat, których podejrzewano o związek z uprowadzeniem. Po rutynowym okazaniu ich pokrzywdzonemu wszyscy zostali zwolnieni. W wyniku kolejnych, szczegółowych ustaleń sporządzono następnie portrety pamięciowe dwóch mężczyzn, domniemanych porywaczy.

Według wcześniejszych przypuszczeń policji, wszyscy porywacze mogli pochodzić z okolic miejscowości, w której mieszka rodzina Ś.

W sprawie porwania Sebastiana Ś. nadal prowadzone są czynności operacyjne, zmierzające do ustalenia pozostałych sprawców tego przestępstwa - zapewnił komendant płockiej policji Ryszard Kijanowski.

Terminy kilku kolejnych rozpraw w sprawie porwania Sebastiana Ś. wyznaczono we wrześniu i w pierwszych dniach października.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)