Proces o pobicie o charakterze rasistowskim
Przed łódzkim sądem okręgowym rozpoczął się proces ws. pobicia trzech czarnoskórych mężczyzn na terenie studenckiego osiedla. Według śledczych napad miał charakter rasistowski, jeden z pobitych utracił wzrok w jednym oku. Oskarżonym grożą kary do 8 lat więzienia.
10.05.2013 | aktual.: 10.05.2013 12:09
Wcześniej proces był dwukrotnie odroczony, bo jeden z oskarżonych najpierw w ogóle nie ustanowił obrońcy, a za drugim razem ustanowił go dzień przed terminem rozprawy. Adwokat nie zdążył zapoznać się z aktami sprawy.
Na ławie oskarżonych zasiada trzech mężczyzn - Jarosław M. i 28-letni Michał Ś., którzy odpowiadają z wolnej stopy oraz 30-letni Artur P. - aresztowany w związku z inną sprawą. Wszyscy zostali oskarżeni o udział w bójce, której podłożem była przynależność rasowa ofiar, a efektem ciężki uszczerbek na zdrowiu, bowiem jeden z pokrzywdzonych stracił wzrok w oku.
Wydarzenia rozegrały się w sierpniową noc w 2011 r. Pochodzący z Kamerunu i Senegalu, Arthur Z., Martin M. i Joseph M. pojawili się na terenie osiedla studenckiego przy al. Politechniki w Łodzi. Kiedy szli z dwiema polskimi koleżankami natknęli się na kilkunastoosobową grupę pijanych mężczyzn, którzy wyzywali ich rasistowskimi okrzykami.
Trzej obcokrajowcy zatrzymali się. Doszło do wymiany zdań między Martinem M. a jednym z mężczyzn, który po chwili uderzył go w twarz. Później obcokrajowców zaatakowali pozostali napastnicy. Bili ich pięściami, butelkami, kopali, ciągnęli po ziemi. Napastnicy uciekli dopiero na widok policyjnego radiowozu.
Policjanci ujęli trzech z nich. Mężczyźni zostali rozpoznani przez poszkodowanych, świadków oraz policjantów. Zarówno w śledztwie jak i na sali sądowej cała trójka nie przyznała się do winy.
Przekonywali, że znaleźli się na miejscu zdarzenia przypadkowo, już po całym zajściu. Widzieli uciekającą grupę osób. Zostali zatrzymani, bo jak twierdził jeden z oskarżonych, policjantom nie chciało się gonić uciekających, a oni nie uciekali.
Oskarżeni byli już wcześniej karani m.in. za rozboje. Sprawę pozostałych uczestników bójki prokuratura wyłączyła do odrębnego postępowania.